Zamknij

Alpejski PŚ w Courchevel. Polki znów powalczą o wysokie miejsca w gigancie? (lista startowa)

17:33, 21.12.2021 Marek Cielec Aktualizacja: 17:37, 21.12.2021
Skomentuj

Po bardzo udanym dla nas pierwszym dniu rywalizacji kobiet w ramach alpejskiego Pucharu Świata w Courchevel wielu polskim kibicom zapewne zaostrzył się apetyt na kolejne sukcesy. Dobrze się zatem składa, że na kolejne zawody nie trzeba będzie długo czekać. Już jutro, w środę, przeprowadzone zostaną kolejne zmagania pań w tym samym miejscu i tej samej konkurencji.

fot. Andrea Miola ©

Shiffrin trzyma formę

Choć Puchar Świata w narciarstwie alpejskim 2021/2022 jest już w dość zaawansowanej fazie, to zawodniczki miały okazję rywalizować w slalomie gigancie dopiero dwukrotnie. Po raz pierwszy w drugiej połowie października w Sölden, a po raz drugi właśnie dziś w Courchevel. Między pierwszymi a drugimi zawodami minęło zatem sporo czasu, ale niezmiennie w dobrej formie jest Mikaela Shiffrin, która zwyciężyła w obu wyścigach. Z kolei niektóre zawodniczki, które w Sölden zaprezentowały się nie najlepiej, miały możliwość podreperowania formy, jak choćby Sara Hector i Michelle Gisin, które stanęły dziś na podium.

Polska rośnie w siłę

Poprawę w stosunku do Sölden zanotowały również Polki. Na inaugurację sezonu swojego pierwszego przejazdu nie ukończyła Maryna Gąsienica-Daniel, a Magdalena Łuczak zajęła 34. miejsce i nie zakwalifikowała się do drugiej rundy. Po niemal dwóch miesiącach przerwy, na co wpływ miało odwołanie giganta w Killington, gigant powrócił do programu Pucharu Świata. To konkurencja, w której Polki prezentują się wyjątkowo dobrze i takie zawody wiążą się też z większymi oczekiwaniami polskich kibiców. Można powiedzieć, że dziś te oczekiwania zostały spełnione, gdyż obie nasze zawodniczki poprawiły swoje rekordy życiowe jeśli chodzi o zajęte miejsca w Pucharze Świata.

Widoczne braki w obsadzie

Mimo że pierwszy gigant w Courchevel był niezwykle emocjonujący, to nie da się ukryć, że brakowało kilku zawodniczek, które mogłyby odgrywać w nim kluczową rolę. Nieobecność takich alpejek jak Lara Gut-Behrami, Alice Robinson, Katharina Liensberger, u których zdiagnozowano zakażenie nowym koronawirusem, czy brak z powodu kontuzji Valerie Grenier mógł mieć i nadal będzie miał wpływ na wyniki kolejnych zawodów. Kontuzje w narciarstwie alpejskim to jednak chleb powszedni i zdarzają się w każdym sezonie, więc nie należy tracić zbyt wiele czasu na gdybanie.

Rozczarowująca Italia

Małym rozczarowaniem może być na razie jazda Włoszech w gigancie. Zawodniczki z tego kraju niedawno świetnie spisywały się w konkurencjach szybkościowych, ale w dwóch dotychczas przeprowadzonych zmaganiach w gigancie nie odegrały kluczowej roli. W Sölden najlepsza z nich była Sofia Goggia na 16. miejscu, a w pierwszym gigancie w Courchevel Federica Brignone na pozycji siódmej, co jest oczywiście dobrym wynikiem, aczkolwiek raczej poniżej oczekiwań zdobywczyni Kryształowej Kuli za sezon 2019/2020. Sporo do poprawy ma również Marta Bassino, która dwukrotnie nie została sklasyfikowana, a w poprzednim sezonie była najlepszą gigancistką.

Na Magdę Łuczak znów poczekamy

Drugie zawody w Courchevel rozpoczną się o godzinie 10:00. Wtedy na trasę pierwszego przejazdu wyruszy pierwsza zawodniczka, którą będzie Petra Vlhova. Na występ pierwszej z Polek poczekamy do numeru 9. Właśnie z taką cyfrą pojedzie Maryna Gąsienica-Daniel. Magdalena Łuczak pomimo zdobycia pierwszych 11 punktów w klasyfikacji Pucharu Świata wciąż nie może być niestety rozstawiona i wystartuje jako 46. w kolejności.

Lista startowa 2. slalomu giganta

Źródło: własne

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%