fot. Malcolm Carmichael / alpinecanada.org?php>
Kanadyjski alpejczyk - Manuel Osborne-Paradis - ogłosił zakończenie kariery. Były medalista MŚ dwa lata temu doznał fatalnej kontuzji, po której starał się wrócić do rywalizacji. Dziś już wiadomo, że do powrotu nie dojdzie.
?php>Osborne-Paradis przyznał, iż wyczerpała się jego wola walki. Co ciekawe nie chodzi o jego osobiste nastawienie, ale o problem z całym systemem kanadyjskiego narciarstwa. - Po prostu nie mam siły więcej walczyć o to, aby mieć drużynę po swojej stronie i aby wszyscy uwierzyli we mnie, jak ja w siebie. - Powiedział kanadyjskim mediom zawodnik.
?php>Manuel Osborne-Paradis to utytułowany zawodnik. Trzy razy w swoim życiu wygrał zawody PŚ (wszystkie w roku 2009 - dwa zjazdy i supergigant). W latach 2006-15 łącznie dwanaście razy stawał na podium. A w roku 2017 w Sankt Moritz zdobył swój jedyny medal seniorski wielkiej imprezy - był trzeci w supergigancie na MŚ. Niestety kariera została przerwana w roku 2018, kiedy podczas treningu złamał piszczel i kość strzałkową po wypadku. Przeszedł dwie duże operacje i siedem mniejszych zabiegów. Jego noga została właściwie zrekonstruowana na nowo - ma w niej cement kostny, płytki tytanowe i trzynaście śrub.
?php>Jeszcze wiosną 2020 Manuel chciał wrócić na trasy, ale wpływ pandemii COVID-19 na narciarstwo, a także fakt, iż ma dwójkę małych dzieci zaważyły na decyzji odwrotnej. - Zrobiłem wszystko co w mojej mocy. Pandemia i to, co się dzieje obecnie na świecie to bitwa, której nie chcę już staczać. Jestem zadowolony. - Więcej na temat motywacji zawodnika w tym miejscu.
?php>źródło: cbc.ca
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz