?php>
W sztabie szkoleniowym polskich biegaczek narciarskich doszło do dużych zmian. Aleksander Wierietielny zrezygnował z funkcji trenera. Justyna Kowalczyk będzie za to pełnić tylko część dotychczasowych obowiązków.
?php>Aleksander Wierietielny nie będzie już trenerem polskich biegaczek. 72-latek zrezygnował z tej funkcji po dwóch sezonach pracy z reprezentantkami biało-czerwonych. Pod jego opieką medale mistrzostw świata juniorów wywalczyły najpierw Monika Skinder (sprint stylem klasycznym), a potem Izabela Marcisz (sprint i 15 km łyżwą, 5 km klasykiem). Wcześniej Wierietielny doprowadził do wielkich sukcesów Tomasza Sikorę oraz Justynę Kowalczyk. Dwukrotna mistrzyni olimpijska po zakończeniu kariery dotychczas była jego asystentką.
?php>?php>
SKANDAL W POLSKICH BOBSLEJACH. ZAWODNICY NIE WIEDZĄ, NA CZYM STOJĄ?php>
Kowalczyk miała odejść wraz z Aleksandrem Wierietielnym, lecz ostatecznie zmieniła zdanie. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner w rozmowie udzielonej w Magazynie Sportowym Radia dla Ciebie powiedział, że teraz jej rola w szkoleniu zawodniczek będzie inna. - Wierietielny potwierdził rezygnację. Justyna Kowalczyk zaś będzie kontynuować pracę, ale w połowie dotychczasowego zakresu obowiązków. Mamy pomysł, jak dalej poprowadzić kadrę biegaczek - rzekł.
?php>Jak się jednak okazuje, informacją prezesa zaskoczona jest sama Justyna Kowalczyk. - Czytam, że mam jakąś nową rolę. Dobrze, że są internety. Człowiek zawsze czegoś się o sobie nowego dowie - napisała dwukrotna mistrzyni olimpijska na Twitterze. Pewne jest zatem, że Wierietielny odchodzi, ale kto będzie współpracował z nasza kadrą, tego nie wiadomo.
?php>Źródło: RDC
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz