Od ponad dwóch miesięcy za zaginionego uznawany jest były czeski skoczek Antonin Hajek, który od ponad dwóch miesięcy nie daje znaku życia swoim bliskim. Wciąż przypuszcza się, że Czech może przebywać w Malezji, a jednym z powodów wyjazdu mogą być problemy w życiu prywatnym.
?php>?php>
?php>
Od drugiego października nazwisko Antonina Hajka znajduje się na liście osób zaginionych. Policja wciąż poszukuje byłego skoczka narciarskiego. Ślady prowadzą do Malezji, gdzie wcześniej podróżował. I to jest trop, o którym mowa była już na początku listopada. Wygląda zatem na to, że śledztwo utknęło w martwym punkcie.
?php>?php>
Ślad urywa się na Malezji?php>
- Poszukiwania zaginionej osoby wciąż trwają - powiedziała iDNES.cz rzeczniczka policji Adela Fialova. - Kontynuujemy intensywne zajmowanie się tą sprawą. Mogę potwierdzić, że ostatni ślad zaginionej osoby prowadzi do Malezji, dokąd podróżował samolotem z Czec - dodała.
?php>Przypuszczalnie powodem wyjazdu mogą być problemy rodzinne, które w ostatnich latach miał Czech. W 2019 roku Hajek poślubił w Harrachovie Veronikę Pankovą, fizjoterapeutkę czeskiej kadry. Rzekomy romans z jedną z zawodniczek w czasie, gdy były skoczek był trenerem żeńskiej reprezentacji kobiet, miał być powodem zakończenia małżeństwa, do którego doszło w ostatnich miesiącach. Nikt nie jest jednak w stanie potwierdzić, czy właśnie powody osobiste stoją za zaginięciem Czecha.
?php>?php>
Wczesne zakończenie kariery?php>
Antonin Hajek w zawodach Pucharu Świata zadebiutował w sezonie 2003/2004. Jego najlepszy wynik w konkursach tej rangi to czwarta lokata. Czech dwukrotnie startował w mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich (Vancouver i Soczi). Jego rekord życiowy wynosi 236 metrów, co do dziś pozostaje rekordem jego kraju. Skoczek zakończył karierę w 2015 roku w wieku zaledwie dwudziestu ośmiu lat.
?php>Źródło: iDNES.cz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz