Zamknij

Tych skoczków nie zobaczymy w nadchodzącym sezonie. Zawiesili narty na kołku

08:15, 20.11.2023 Karolina Jaskulska
Skomentuj

Już za kilka dni w fińskiej Ruce wystartuje sezon 2023/24 w skokach narciarskich. Na arenach nie ujrzymy już kilku znanych postaci ze świata skoków. Po minionym sezonie karierę zakończyli m.in. Stefan Hula czy Cene Prevc. Kto jeszcze zdecydował się zawiesić narty na kołku?

Screen: TVP Sport

Przejścia na sportową emeryturę są naturalną koleją rzeczy. Sportu nie można bowiem zawodowo uprawiać przez całe życie. Ostatnio przedstawialiśmy Wam sylwetki biathlonistek i biathlonistów, których nie będziemy oglądać już na arenach. Dziś przyszedł czas na skoczków i skoczkinie.

Stefan Hula

Nie sposób nie zacząć od polskiego weterana Stefana Huli, który na początku marca zakończył karierę. Swój ostatni oficjalny skok oddał podczas drugiej serii niedzielnego konkursu Pucharu Kontynentalnego na Wielkiej Krokwi. Po wylądowaniu czekał na niego szpaler utworzony przez młodszych kolegów, a także prezenty i wielkie brawa od publiczności. Była to z pewnością wzruszająca chwila nie tylko dla samego zawodnika, ale także wielu fanów skoków w Polsce.

Przez ponad siedemnastoletnią karierę Stefan Hula wystąpił aż czterokrotnie w igrzyskach olimpijskich (2006, 2010, 2018, 2022) oraz trzykrotnie w mistrzostwach świata (2009, 2011, 2019) oraz mistrzostwach świata w lotach narciarskich (2006, 2016, 2018). Podczas igrzysk w 2018 roku w Pjongczangu był o krok od zdobycia medalu - po pierwszej serii szalonego konkursu indywidualnego na skoczni normalnej prowadził. Kilka dni później wraz z kolegami z drużyny wywalczył brąz w konkursie drużynowym. Ponadto jest wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski. 

Trzech Słoweńców odeszło na emeryturę

Na zakończenie sportowej kariery zdecydowało się także trzech reprezentantów Słowenii: Cene Prevc, Bor Pavlovcić i Tilen Bartol. Ich pożegnanie odbyło się w przerwie jednego z konkursów na zakończenie sezonu w Planicy. 

Prevc to "średni" z trójki braci. I najmniej utytułowany. Cene w seniorskiej karierze miał w dorobku tylko srebrny medal drużynowy na igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Ponadto tylko raz stanął na podium w zawodach Pucharu Świata - miało to miejsce 30 stycznia 2022 roku w Willingen, gdy był trzeci. To właśnie sezon 2021/22 był dla niego najbardziej udany i zakończył go w klasyfikacji generalnej na dziesiątym miejscu. Zakończył karierę, mając 27 lat.

Jeszcze wcześniej, bo w wieku 25 lat, ze skokami rozstał się Bor Pavlovcić. Skoczek w swojej karierze trzy razy stanął na podium zawodów z cyklu Pucharu Świata - w sezonie 2020/21 dwukrotnie w Klingenthal oraz jeden raz w Planicy. Ponadto ma na koncie dwa złote medale mistrzostw świata juniorów, wywalczone w drużynie.

Z kolei Tilen Bartol ani razu nie stanął na podium. Nie ma na koncie także żadnego medalu w seniorskich imprezach. O wiele lepiej szło mu jako juniorowi - dwa razy wywalczył złoto w drużynie na MŚJ. Zakończył karierę jako 26-latek.

Pożegnanie Andersa Fannemela

Na sportową emeryturę zdecydował się także Anders Fannemel, który możliwe zakończenie kariery zapowiadał jeszcze przed startem sezonu. Rywalizacja na przełomie 2022 i 2023 roku nie była dla niego udana - w całym sezonie wywalczył tylko cztery punkty, co poskutkowało odejściem na emeryturę.

32-latek to drużynowy mistrz świata z 2015 roku, srebrny medalista z 2017 roku, mistrz świata w lotach z 2016 roku oraz brązowy medalista mistrzostw świata juniorów z 2011 roku. W sezonie 2017/18 zajął także trzecie miejsce na Turnieju Czterech Skoczni. Przypomnijmy, że wówczas najlepszy był Kamil Stoch, który wygrał wszystkie cztery konkursy.  Fannemel to także były rekordzista świata w długości lotu - 15 lutego 2015 roku w Vikersund uzyskał 251,5 metra. Ma na koncie cztery zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata.

Kończą też ci mniej utytułowani

Na zakończenie kariery po sezonie 2022/23 zdecydowali się także trzej reprezentanci Japonii - Shohei Tochimoto, Yumu Harada oraz Masamitsu Ito. Ponadto na skoczniach nie ujrzymy także mistrza świata juniorów z 2016 roku Davida Sigela, Norwega Joacima Odegarda Bjorenga, Moritza Baera, Sandera Vossana Eriksena czy też Szymona Zapotocznego.

Kinga Rajda, Daniela Iraschko-Stozl i inne. Skoczkinie też odchodzą

Na światowych skoczniach nie ujrzymy już także kilku skoczkiń. Na zakończenie kariery w wieku zaledwie 22 lat zdecydowała się Kinga Rajda, która ogłosiła swoją decyzję podczas jednego z konkursów na mistrzostwach świata w Planicy. Wtedy też pożegnała się ze światowymi skoczniami. Decyzja była o tyle zaskakująca, że za Kingą życiowy sezon. - Już wcześniej podjęłam decyzję, że to mój ostatni konkurs i chyba łatwiej mi się skakało. Chciałam się tym cieszyć, zapamiętać. Skoki były fajne. Dziękuję! - mówiła wówczas w rozmowie z Eurosportem.

We wrześniu zakończenie kariery ogłosiła Austriaczka Daniela Iraschko-Stolz. 40-latka w 2003 roku jako pierwsza kobieta świata uzyskała na skoczni odległość 200 metrów. Miało to miejsce w Kulm. Austriaczka ma na koncie osiem medali mistrzostw świata, srebro igrzysk olimpijskich w Soczi, a także jedną Kryształową Kulę. Łącznie zwyciężyła w 16 konkursach z cyklu Pucharu Świata. To prawdziwa prekursorka i legenda żeńskich skoków narciarskich.

Na rozbrat ze skokami zdecydowały się także młoda Słowenka Nika Vetrih, a także Michelle Goebel, czyli dużo mniej utytułowane zawodniczki od choćby Iraschko.

źródło: własne

(Karolina Jaskulska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu sportsinwinter.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%