Kibiców zaniepokojonych, czy organizatorzy Pucharu Świata w Wiśle zdążą z montażem torów lodowych, uspokajamy. Prace ruszyły niedawno i wszystko przebiega zgodnie z planem. - Wczoraj zakończyliśmy demontaż starych torów - powiedział nam dzisiaj w rozmowie szef komitetu organizacyjnego Andrzej Wąsowicz.
?php>?php>
Niespełna trzy miesiące pozostały do jednego z największych wydarzeń w historii polskich skoków narciarskich. Dzięki staraniom działaczy na czele z Andrzejem Wąsowiczem, Wisła zorganizuje konkursy inaugurujące sezon olimpijski 2017/2018. O przyznanie prawda do przeprowadzenia takich zawodów trzeba było się natrudzić. FIS postawił twarde warunki. Na skoczni im. Adama Małysza muszą zostać zamontowane tory lodowe i osłony przeciwwiatrowe. Z większym naciskiem na tę pierwsza, bo osłony mogą powstać w przyszłym roku. - Nie ma obaw o termin realizacji. Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem - powiedział nam Andrzej Wąsowicz, szef komitetu organizacyjnego.?php>
?php>
Centralny Ośrodek Sportu w Szczyrku musiał jednak rozpisywać dwa przetargi. Pierwszy został unieważniony ze względu braków formalnych w ofercie firmy słoweńskiej, która zgłosiła się do wykonania zadania. Drugi przetarg został już rozstrzygnięty. Skocznia w Wiśle zamieniła się w ostatnich dniach w plac budowy. - Wczoraj zakończyliśmy demontaż starych torów - mówił Wąsowicz. - Dzisiaj pracują geodeci, którzy robią pomiar profilu na użytek montażu - dodawał. W przedostatnim dzień sierpnia na miejsce ma przyjechać ośmioosobowa ekipa ze Słowenii, która zacznie montaż torów.
?php>Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz