Czwartym zwycięstwem Polski w historii zakończył się sobotni konkurs drużynowy Pucharu Świata. Nasi skoczkowie nie kryli zadowolenia po sukcesie. - Zapamiętam tę chwilę na długo - mówił po zawodach Jakub Wolny.
?php>Pierwszy konkurs nowego sezonu zimowego dał kibicom sporą dawkę emocji. Polacy prowadzili przez cały konkurs, do przedostatniej grupy w drugiej serii. Wtedy słabszą odległość zaliczył Dawid Kubacki i reprezentacja Niemiec wyprzedzała nas o nieco ponad cztery punkty. - Byłem zaskoczony po swoim skoku. Po wyjściu z progu myślałem, że wszystko jest dobrze. Potem mnie wiatr przydusił do zeskoku - tłumaczył Kubacki. Sprawę ratować musiał Kamil Stoch. - Oczywiście, że odczuwałem emocje i stres przed ostatnim skokiem - potwierdził trzykrotny mistrz olimpijski.
?php>Większego stresu nie odczuwał z kolei Jakub Wolny, dla którego to był drugi konkurs drużynowy w karierze. - To było dla mnie duże przeżycie wygrać, stać na podium i słuchać Mazurka Dąbrowskiego - powiedział Wolny. - Zapamiętam te chwile na długo - dodawał. - Jestem dumny, że mam takich kolegów w drużynie. To zaszczyt z nimi startować - chwalił Stoch, który w gorzkich słowach wypowiedział się o sędziach. Zdaniem naszego zawodnika, zasłużył na wyższe noty niż 18,5 w drugim skoku. - Na pewno mieli utrudnione zadanie, bo zeskok był nierówny - przyznał Kamil. - Uważam jednak, że jeśli oceniają skok także za odległość, to powinni dostosowywać to także do warunków skoczni - uzupełnił. W krótkiej wypowiedzi swój występ ocenił Piotr Żyła. - Moje skoki były w porządku, ale muszę popracować nad telemarkiem - podsumował.
?php>Z Wisły dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Król
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz