Dziś na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle przeprowadzony zostanie pierwszy z dwóch konkursów indywidualnych i pierwszy z czterech rozgrywanych w Polsce. Po raz pierwszy w Polska podczas dwóch weekendów gościć będzie najlepszych zawodników świata.
?php>We wczorajszych kwalifikacjach wyłonionych zostało 50 najlepszych zawodników z 14 krajów, którzy będą walczyć o kolejne punkty pucharowe. Na belce startowej zobaczymy 7 naszych reprezentantów. Z miejmy nadzieje szczęśliwym 13. numerem pojawi się Aleksander Zniszczoł, 18. z kolei startować będzie Jan Ziobro, 29. skakać będzie Stefan Hula, 34. numer to numer Dawida Kubackiego. W TOP 10, która nie musiała się kwalifikować i tym samym miała pewny start w konkursie znaleźli się 42. Piotr Żyła, 46. Maciej Kot i 48. Kamil Stoch.
?php>Po praz pierwszy w PŚ będziemy mogli oglądać po dwa konkursy w Wiśle i Zakopanem. Pierwszą możliwość oglądania skoków w Wiśle mieliśmy w sezonie 2012/2013 gdzie najlepszy okazał się Anders Bardal przed Richardem Freitagiem (zwycięzcą wczorajszych kwalifikacji) i Rune Veltą. Jak na razie tylko raz w konkursie indywidualnym na skoczni im. Adama Małysza widzieliśmy Polaka. Kamil Stoch w sezonie 2013/2014 zajął wtedy drugie miejsce. Po bardzo dobrych występach Polaków w Turnieju Czterech Skoczni kibice mają duże nadzieje na wysokie miejsca biało- czerwonych na swojej ziemi. Czy tym razem uda się zwyciężyć Polakowi?
?php>Duże szanse na zdobycie plastronu lidera ma Kamil Stoch. W tej chwili prowadzący Domen Prevc uzyskał 646 pkt. Zaraz za nim plasuje się Daniel Andre Tande, który traci do Słoweńca jedynie 9 pkt. Na trzecim miejscu znajduje się nasz reprezentant, który do Norwega traci 4 pkt., a do " średniego" Prevca 13. O ewentualnej zmianie lidera będą decydować niuanse. Mamy więc duże nadzieje na to że to właśnie w Polsce uda się naszemu zawodnikowi zdobyć żółty plastron.
?php>?php>Program zawodów:
?php>Sobota, 14.01.2017
?php>15:00 - seria próbna
?php>16:00 - pierwsza seria konkursowa
?php>Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz