Zamknij

Courchevel 2023. Panowie wystartują w "niechcianej" konkurencji (lista startowa)

19:40, 06.02.2023 Jarosław Gracka Aktualizacja: 19:42, 06.02.2023
Skomentuj

Po kobietach czas na rywalizację panów. W najbardziej promującej wszechstronność, ale i najbardziej po macoszemu traktowanej konkurencji - kombinacji alpejskiej - jutro na starcie ma stanąć 54 zawodników z 23 krajów. Nie ma wśród nich żadnego Polaka.

fot. rk-photography.ch

Schwarz broni tytuł, Meillard głównym faworytem

Zawody pań pokazały, że liczba zgłoszeń niekoniecznie odpowiada realnej liczbie rywalizujących. Dla niektórych był to trening przed supergigantem. Zapewne podobnie będzie wśród panów. Oczywiście na pewno duża część zawodników potraktuje te zawody poważnie. Tytułu broni Marco Schwarz (nr 12). Największym faworytem zaś wydaje się być Szwajcar Loic Meillard (nr 17). Liczyć też będzie się na pewno mistrz olimpijski Johannes Strolz (nr 6). W Pekinie zadziwiająco dobrze wypadł reprezentant Izraela Barnabas Szollos (nr 13), który nigdy nie zdobył punktów PŚ. Nie zdobył, bo w kombinacji nie miał ku temu okazji, a w poszczególnych konkurencjach jest za słaby.

Inni zawodnicy, na których należy zwrócić uwagę to oczywiście Francuz Alexis Pinturault (nr 5), Kanadyjczyk James Crawford (nr 10), Norweg Aleksander Aamodt Kilde (nr 15) - w komplecie aktualni medaliści MŚ lub IO.

Niechciana konkurencja

Niestety kombinacja mimo swojej potencjalnej efektowności wydaje się być niechcianym dzieckiem i reliktem przeszłości. Nie rozgrywa się już zawodów PŚ w tej konkurencji. Na MŚ wrzuca się ją na początek i rozgrywa się ją w sposób, który odziera ją z emocji. Mianowicie do slalomu zawodnicy startują w kolejności według miejsc zajętych w supergigancie.

Trochę historii - czyli polonica i nie tylko

Warto przypomnieć, iż na bardzo krótkiej liście polskich sukcesów w narciarstwie alpejskim kombinacja zajmuje poczesne miejsce. Jedyne medale MŚ w historii zdobyliśmy w tej konkurencji. W 1970 w Val Gardenie Andrzej Bachleda-Curuś II (lub licząc tylko narciarzy I) zdobył brązowy medal, zaś cztery lata później w St. Moritz - srebrny.

Najwięcej złotych medali w kombinacji zdobyli Norweg Kjetil Andre Aamodt i reprezentant Luksemburga (który z pochodzenia jest Austriakiem, ale całą swoją seniorską karierę związał z tym niewielkim księstwem) - Marc Girardelli. Obaj mają po trzy złota w dorobku. Obaj też mają w dorobku po jednym brązie, ale wielki Norweg zdobył dodatkowo jeden srebrny medal co daje mu pierwsze miejsce na liście wszech czasów.

Kiedyś zjazd, dziś supergigant

Kombinacja ewoluuje stale. Jest to jednak ewolucja negatywna. W Courchevel podobnie jak na MŚ 2021 i ZIO 2022 zamiast tradycyjnego zjazdu i slalomu odbędzie się supergigant i slalom. Tym samym idea łączenia najbardziej szybkościowej z najbardziej techniczną konkurencją w jedno została chyba już ostatecznie zarzucona. Supergigant zaplanowano na 11:00, slalom na 14:30. Na pewno warto obejrzeć te zawody. W przypadku kombinacji zawsze bowiem istnieje spore ryzyko, iż będzie to ostatnia mistrzowska rywalizacja.

lista startowa

źródło: wiadomość własna

 

(Jarosław Gracka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%