Piotr Żyła odebrał w poniedziałek wieczorem złoty medal mistrzostw świata w Oberstdorfie. Obok niego na podium stanęli także Niemiec Karl Geiger oraz Słoweniec Anze Lanisek. Polak nie ukrywał, że był wzruszony, kiedy odegrany został mu Mazurek Dąbrowskiego. - Nuciłem sobie hymn i wspominałem różne chwile w trakcie tej mojej całej przygody - opowiadał dziennikarzom po dekoracji Żyła.
?php>?php>
?php>
Piotr Żyła odebrał swój drugi indywidualny medal mistrzostw świata w karierze. Tym razem złoty. Po dekoracji opowiadał o swoich odczuciach dziennikarzom. Jeden z nich zapytał skoczka, czy ten medal jest na zakończenie kariery. Odpowiedź nadeszła natychmiast. - Nie, nie, nie. Na razie nie kończę kariery - przyznał mistrz świata. Chociaż dodał też, że całe zamieszanie wokół niego dało się w niedzielę we znaki. - Padłem jak dziecko i spałem. Gdyby kazali mi skakać, to pewnie bym nie padł, a próbował się jakoś trzymać. Nie było takiej potrzeby, więc padłem i spałem długo - relacjonował wczorajszy wieczór Żyła. Jak mówił, obudził się dopiero na testy covidowe, które polscy skoczkowie musieli przejść w poniedziałek.
?php>Polak nie ukrywał, że wzruszył się stojąc na podium. - Nuciłem sobie hymn i wspominałem różne chwile w trakcie tej mojej całej przygody - opowiadał dziennikarzom po dekoracji najlepszy skoczek świata z normalnego obiektu. W trakcie dekoracji konkretniej wspominał czasy dzieciństwa. - Mając 8-9 lat budowałem sobie skocznie na biegówkach. Zawsze po zawodach Pucharu Świata, które oglądałem w telewizji, szedłem skakać i wyobrażałem sobie, że rywalizuję z innymi zawodnikami i wygrywam. Nie wiem dlaczego akurat to wspomnienie przyszło mi na myśl. Może dlatego, że to było jedno z takich dawno odkopanych marzeń. Pamiętam, ze skakał wtedy Sven Hannawald, Kazuyoshi Funaki czy Hideharu Miyahira, a ja na swojej skoczni skakałem jako ostatni i wygrywałem. Może dlatego mi się to przypomniało - tłumaczył Piotr.
?php>Skoczek spełnił swoje marzenie, o którym mówił kiedyś. Został mistrzem świata. Pierwszy raz indywidualnie, a cztery lata wcześniej w drużynie. Jego zdaniem uczucia są podobne. - Tytuł mistrza świata to tytuł mistrza świata. Z drużyną miałem podobne emocje. Tylko wtedy nie było czasu, żeby to podsumować. Sezon zaraz trwał dalej, ale nie byliśmy też wtedy dla was tak otwarci jak teraz. Z wiadomych powodów - nawiązywał do czasów Stefana Horngachera Żyła.
?php>[WIDEO]272[/WIDEO]
?php>?php>
?php>
Z Oberstdorfu dla Sportsinwinter.pl,?php>
Mateusz Król
?php>?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
?php>
Partner relacji z MŚ w Oberstdorfie 2021:
?php>?php>Szczegółowy program MŚ w Oberstdorfie 2021 znajdziecie tutaj.?php>
Raport Specjalny - MŚ w Oberstdorfie 2021 - kliknij poniżej
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz