Polskie sporty zimowe wkraczają w nową erę. W tegorocznym plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego Sportowca Polski 2025 roku wyróżniono dwie wyjątkowe zawodniczki - Natalię Maliszewską i Aleksandrę Król-Walas. Do tego grona dołącza również nowa nadzieja polskiego łyżwiarstwa szybkiego, Władimir Semirunnij, który po zdobyciu polskiego obywatelstwa będzie mógł reprezentować biało-czerwone barwy na igrzyskach olimpijskich.
Po trudnych latach i sportowych zawirowaniach Natalia Maliszewska wróciła na najwyższy poziom, potwierdzając, że potrafi podnieść się z każdego upadku. W rozmowie z TVP Sport przyznała, że ostatni sezon był dla niej jednym z najbardziej wymagających w karierze. - Nie wiem, czy w trakcie tego sezonu nie uroniłam najwięcej łez - mówiła w rozmowie z Michałem Chmielewskim.
Zawodniczka short tracku nie ukrywa, że w ostatnich miesiącach wiele się o sobie nauczyła - nie tylko jako sportowiec, ale także jako człowiek. - Odkryłam siebie jako kobietę. Zrozumiałam, że wyrażanie siebie poprzez wygląd czy styl nie odbiera mi sportowej siły - wyznała dla TVP Sport.
Maliszewska, która w przeszłości przeżyła trudne momenty związane z igrzyskami w Pekinie, dziś z optymizmem patrzy w przyszłość. - To, co się wydarzyło wtedy, to już zamknięty rozdział. Skupiam się na kolejnych igrzyskach i nowych wspomnieniach, które dopiero przede mną - podkreśliła.
Wchodząc w sezon olimpijski, zawodniczka podchodzi do rywalizacji z dojrzałością i spokojem. - Nie chcę tworzyć zbędnej presji. Wolę, by wszystko przebiegało naturalnie, bez przesadnych oczekiwań - dodała.
Drugą zimową nominowaną jest Aleksandra Król-Walas, jedna z najlepszych polskich snowboardzistek, specjalizująca się w slalomie gigancie równoległym. To był dla niej wyjątkowy rok - nie tylko sportowo, ale i życiowo. Po przerwie związanej z macierzyństwem wróciła na stok w znakomitej formie, zdobywając brązowy medal mistrzostw świata w Engadynie i zajmując czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2024/25.
Król-Walas wielokrotnie stawała na podium zawodów Pucharu Świata, triumfując m.in. w Scoul, gdzie - jak głosi anegdota - jej zwycięstwo sprawiło, że trenerzy kadry musieli… przefarbować włosy na różowo po przegranym zakładzie. Pogoda ducha i pozytywne nastawienie to zresztą jej znak rozpoznawczy.
Jej sukces jest przykładem, że pasja i determinacja pozwalają osiągnąć wszystko, nawet po przerwie od sportu. Powrót na światowy poziom po narodzinach dziecka pokazuje, jak ogromną siłę ma polska snowboardzistka.
Na horyzoncie polskiego sportu zimowego pojawiła się również nowa postać – Władimir Semirunnij, łyżwiarz szybki pochodzący z Rosji, który po inwazji na Ukrainę wyemigrował do Polski. Od 2024 roku reprezentuje barwy Klubu Sportowego Pilica Tomaszów Mazowiecki.
W 2025 roku podczas mistrzostw świata na dystansach w Hamar zdobył srebrny medal na 10 000 m i brąz na 5000 m, stając się jednym z najlepszych zawodników na długich dystansach.26 sierpnia 2025 roku otrzymał polskie obywatelstwo, co otworzyło mu drogę do występu w biało-czerwonych barwach na igrzyskach olimpijskich.
Eksperci już dziś nazywają go „gigantyczną nadzieją polskiego łyżwiarstwa” – sportowcem, który może powalczyć o pierwszy od lat olimpijski medal w tej dyscyplini
Źródło: TVP Sport
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz