Kwalifikacje do konkursu olimpijskiego na normalnym obiekcie w Pjongczangu już za nami. To była udana seria, w której drugie miejsce zajął Kamil Stoch a trzeci był Dawid Kubacki. - Moje skoki nie są najlepsze - komentował Kamil Stoch.
?php>Polscy skoczkowie od początku pobytu w Pjongczangu prezentują znakomitą formę. Pierwsze treningi zdominowali a w dzisiejszych kwalifikacjach Kamil Stoch zajął drugie miejsce a tuż za nim sklasyfikowany został Dawid Kubacki. - Po to trenuję, żeby walczyć o medale, a czy go zdobędę? Okaże się w sobotę, więc poczekajmy. Jeśli chodzi o obiekt, to każdy jest w sumie inny, a jednocześnie... taki sam - komentował swoje świetne skoki Dawid. Werner Schuster, trener reprezentacji Niemiec powiedział, że Kubacki w jego oczach wyrósł na murowanego kandydata do medalu. To przez jego atomowe wybicie. - Nie słyszałem o tym, ale też nie zajmuję się takimi typowaniami. Mi to w niczym nie pomoże - mówił nasz zawodnik.
?php>Ze swoich prób nie do końca zadowolony był dzisiaj Kamil Stoch. Obrońca tytułu w pięciu oddanych skokach w Alpensia Ski Jumping Centre, tylko raz wypadł z czołowej trójki. Właśnie dlatego opinia samego zainteresowanego o swoich próbach może niektórych dziwić. - Przede wszystkim staram się skakać na tyle, na ile obecnie potrafię. Wiem też jednak, że wciąż mogę zrobić coś lepiej - komentował Stoch. Kwalifikacyjny skok naszego mistrza był dobry technicznie, ale został spóźniony. Odniósł się też do niskich temperatur, jakie panują w Korei. - To prawda. Czuć trochę na górze, że organizm się wychładza, ale mamy też swoje sposoby na to, by utrzymać odpowiednią temperaturę ciała. Mam nadzieję, że w sobotnim konkursie będą równe warunki i nie trzeba będzie schodzić za często z belki - dodawał.
?php>Źródło: TVP / Sport.onet.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz