Markus Eisenbichler ogłosił zakończenie kariery skoczka narciarskiego. Niemiecki zawodnik pożegna się ze sportem podczas finałowych zawodów Pucharu Świata w Planicy. Ta decyzja, podjęta przez 33-latka, zaskoczyła kibiców przed startem Raw Air w Norwegii.
Eisenbichler w ostatnich miesiącach intensywnie analizował swoją przyszłość w skokach narciarskich. Ostatecznie uznał, że czas na nowy rozdział. - Czuję, że to właściwy moment. Jestem przekonany, że podjęłem dobrą decyzję - powiedział.
Przez lata rywalizacji Eisenbichler zdobył liczne tytuły, w tym mistrzostwa świata, triumfy w Pucharze Świata i medale, które kiedyś były tylko jego dziecięcym marzeniem. - Skoki narciarskie były całym moim życiem. Przeżyłem niezapomniane chwile, ale teraz nadszedł czas na nowe wyzwania - dodał.
Przed finałem w Planicy Niemiec wystąpi jeszcze w Raw Air w Oslo i Vikersund. Swój ostatni występ zaplanował w miejscu, które ma dla niego szczególne znaczenie. - To tutaj odniosłem pierwszy triumf w Pucharze Świata, pobiłem rekord Niemiec i pokochałem loty narciarskie. To idealne miejsce na zakończenie kariery - wyjaśnił.
Po zakończeniu kariery Eisenbichler nie zamierza odchodzić od skoków narciarskich. Niemiecki Związek Narciarski (DSV) wskazuje, że może on kontynuować swoją przygodę jako trener.Horst Hüttel, dyrektor sportowy DSV, podkreśla ogromny wkład Eisenbichlera w rozwój niemieckich skoków. Jego sześć tytułów mistrza świata czyni go największym niemieckim skoczkiem w historii tej imprezy. Szczególnie niezapomniane były jego trzy złote medale z Mistrzostw Świata 2019 w Seefeld i Innsbrucku.
Eisenbichler od 2011 roku stanowił ważne ogniwo niemieckiej kadry, a jego kariera pełna była wzlotów i upadków. Największym sukcesem indywidualnym było mistrzostwo świata na dużej skoczni w 2019 roku, mimo braku wcześniejszych zwycięstw w Pucharze Świata. W 2022 roku zdobył brązowy medal olimpijski w konkursie drużynowym, a jego rekordowy skok na 248 metrów uczynił go najlepszym niemieckim lotnikiem od 2017 roku.
Jego odejście oznacza koniec pewnej epoki w niemieckich skokach narciarskich, ale niewykluczone, że wkrótce zobaczymy go w nowej roli na skoczni.
Źródło: skispringen.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz