Stefan Kraft zwyciężył w Innsbrucku i objął prowadzenie w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni. Austriacki mistrz wyprzedził na Bergisel swoich kolegów z kadry, Jana Hoerla i Daniela Tschofeniga. Przed ostatnim konkursem Turnieju całą trójkę dzieli zaledwie 1,3 punktu. My natomiast cieszymy się z fantastycznego występu Pawła Wąska. Polak zakończył konkurs na 5 pozycji, co jest jego największym osiągnięciem w karierze.
Już w pierwszej serii trójka najmocniejszych Austriaków zdecydowanie odskoczyła reszcie stawki. Na prowadzeniu znajdował się Jan Hoerl, który miał 0,5 pkt przewagi nad Stefanem Kraftem. Trzecią pozycję zajmował Daniel Tschofenig, a jego starta do prowadzącego Hoerla wynosiła zaledwie 0,9 punktu. Czołową piątkę zamykali Johann Andre Forfang i Timi Zajc, ale mieli oni już większą, kilkupunktową stratę do reprezentantów gospodarzy. Bardzo dobry skok na odległość 129 metrów oddał Paweł Wąsek, co pozwoliło mu na zajęcie 9 lokaty na półmetku zmagań. Do drugiej serii awansowało jeszcze 2 naszych reprezentantów. Dawid Kubacki zajmował po pierwszej próbie 27 miejsce, a Jakub Wolny był 29. Na pierwszym skoku udział w konkursie zakończyli Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Ich los niespodziewanie podzielili także Karl Geiger i Halvor Egner Granerud.
Druga seria przyniosła nam najlepszy wynik naszego reprezentanta w tym sezonie. Paweł Wąsek oddał fantastyczny skok na odległość 129,5 metra przy niewielkim wietrze pod narty. Pozwoliło mu to awansować na 5 miejsce, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Lepsi od Pawła okazali się jedynie niedoścignieni Austriacy i Gregor Deschwanden, który ukończył konkurs na 4 pozycji. Zwycięstwo odniósł Stefan Kraft, który dzięki lepszym notom za styl wyprzedził Jana Hoerla. Trochę słabszy skok od kolegów z kadry oddał Tschofenig, który stanął na najniższym stopniu podium. Jakub Wolny ukończył konkurs na 24 pozycji, a Dawid Kubacki był 26. W klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni Stefan Kraft wyprzedził Hoerla i Tschofeniga. Przed ostatnim konkursem w Bischofshofen całą trójkę dzieli jednak zaledwie 1,3 punktu. Czeka nas zatem niesamowita walka o końcowy triumf.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz