Oficjalne treningi i kwalifikacje podczas PŚ w Wiśle za nami. Dla zawodników była to pierwsza okazja do zapoznania się z obiektem po przebudowie. - Z sentymentu pewnie nadal nie będę jej lubił - przyznał Dawid Kubacki.
Obiekt im. Adama Małysza w Wiśle w okresie letnio-jesiennym przeszedł gruntowną przebudowę. Zmienił się profil skoczni. - Dużo niżej wylatuje się nad bulą i później w drugiej fazie odciąga w locie. Takie małe Vikersund. Generalnie skocznia jest przyjemna - powiedział po piątkowych skokach Jakub Wolny. Z kolei Kamil Stoch ocenił, że nowa skocznia jest "do przeżycia". - Nie sprawiła, aby wszystko się u mnie znalazło. Skocznia jest przyjemna - przyznał trzykrotny mistrz olimpijski.
Dawid Kubacki, który w minionym sezonie dwukrotnie wygrywał w Wiśle, uznał, że widzi szanse na poprawę relacji z nowym obiektem. - Z sentymentu pewnie nadal nie będę jej lubił, ale po zmianach profilu na oko i na czucie to wydaje się, że będzie się dała lubić - powiedział.
Adam Małysz przed startem PolSKI Turniej powiedział, że skocznia po remoncie może zawodników zaskoczyć. - Skocznia jest bardzo przyjemna. Zaskoczył mnie rozbieg, ze strasznie szybko ucieka próg. Bula jest podniesiona. Podobny profil skoczni jak w Lake Placid. Lubię takie skocznie - powiedział Aleksander Zniszczoł.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz