Austriacki skoczek narciarski Stefan Kraft podtrzymał świetną passę, wygrywając konkurs Pucharu Świata w norweskim Lillehammer. To jego czwarte zwycięstwo w czwartych zawodach obecnego cyklu. Najlepszy z Polaków był Dawid Kubacki, który zajął 22. miejsce.
Kraft po raz kolejny osiągnął życiowa formę. Osiągnął najlepsze rezultaty w obydwu seriach (po skokach 134 i 141,5 m) i jeśli można mówić o niespodziance to tylko w tym sensie, że nie odskoczył aż tak bardzo rywalom, jak się to ostatnio zdarzało.. Niemniej nota 318,2 pkt dała mu bezpieczną, niemal sześciopunktową przewagę nad Wellingerem. Niemiec zaatakował podium z czwartej pozycji. Po skokach 135 i 143 m jego nota wyniosła 312,3 pkt. Punkt mniej od Niemca zdobył Hoerl (139 i 137,5 m). Austriak spadł z pozycji drugiej.
Z podium spadł Niemiec Karl Geiger (136,5 i 139 m / 308,7 pkt) – ostatni z zawodników z notą powyżej 300 pkt. 0,1 pkt do tej granicy zabrakło Japończykowi Ryoyu Kobayashiemu. Kolejne miejsca zajęli kolejno najlepszy z gospodarzy Marius Lindvik, trzeci z Niemców Pius Paschke, następni Austriacy: Manuel Fettner i Michael Hayboeck i jedyny w “10” Słoweniec Peter Prevc.
Dwóch Polaków zdobyło dziś punkty. Dawid Kubacki był 22. (120,5 i 128 m / 256,9 pkt), zaś Piotr Żyła – 25. (120,5 i 126 m / 254,6 pkt). Co i tak było sporym progresem względem pierwszej serii – Żyła awansował o cztery miejsca, zaś Kubacki o osiem (największy skok w ogóle w drugiej serii). O pozostałych startach naszych reprezentantów ciężko napisać cos dobrego. Aleksander Zniszczoł z notą 113 pkt był 33., zaś Kamil Stoch 37. (111,3 pkt). Pawła Wąska w ogóle nie sklasyfikowano. Nie chodzi jednak o za długie narty, czy o złą przepustowość kombinezonu. Paweł nie został dopuszczony do startu, bo po drodze zapodziano jego torbę z butami. To kuriozalna historia, będąca smutnym dodatkiem do słabych wyników sportowych.
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz