Stefan Kraft zniknie z Pucharu Świata. "Wyglądam jak cietrzew"

Za nami 70. Turniej Czterech Skoczni, który nie ułożył się po myśli Stefana Krafta. Austriacki skoczek w tegorocznej edycji imprezy uplasował się dopiero na 26. pozycji. W obliczu wyraźnie widocznego kryzysu formy, podopieczny Andreasa Wihoelzla, po sobotnich zawodach w Bischofshofen, planuje odpuścić starty w pucharowych konkursach przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie.

fot. M. Rudzińska

Dobry początek i duży kryzys Krafta

Początek sezonu olimpijskiego 2021/22 był dla Stefana Krafta bardzo udany. Podopieczny Andreasa Widhoelzla dwukrotnie stawał na najniższym stopniu podium - w Ruce oraz w Wiśle, a także odniósł zwycięstwo w Klingenthal. Nic zatem nie zapowiadało nadchodzącej katastrofy u 28-letniego zawodnika, która nastąpiła podczas zakończonego już 70. Turnieju Czterech Skoczni.

Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli w inauguracyjnym konkursie w Oberstdorfie zajął 12. pozycję, a następnie nie przebrnął przez kwalifikacje w Garmisch-Partenkirchen. Po tym zdarzeniu Austriak udał się na treningi do Seefeld, które jak się okazało, niewiele dały. Podczas austriackiej części Turnieju Czterech Skoczni przełamania nie było. Kraft zajął odpowiednio 23. oraz 24. miejsce w Bischofshofen. Zwycięzca 22 pucharowych zawodów nie krył swojego rozgoryczenia aktualną dyspozycją, szczególnie że do imprezy docelowej, jaką są igrzyska olimpijskie w Pekinie, pozostało coraz mniej czasu.

- Wyglądam w locie jak cietrzew, który nie został zestrzelony - stwierdził po rywalizacji na skoczni im. Paula Ausserleintnera.

Pomogą dodatkowe treningi?

Austriak w zaistniałej sytuacji zdecydował się sięgnąć po dosyć radykalne kroki. - Muszę znaleźć sposób, aby jak najszybciej wyjść z tego kryzysu. Nie wykluczam, że odpuszczę sobie najbliższe zawody Pucharu Świata. Igrzyska są już co raz bliżej, a ja muszę zrobić wszystko, żeby wrócić do dobrego skakania i wyruszyć do Pekinu z szansą na dobry wynik - zapowiedział 28- latek.

Decyzję Krafta bardzo dobrze rozumie prezes austriackiej federacji, Mario Stecher. - Rozważaliśmy to wycofanie jeszcze przed rywalizacją w Bischofshofen. Myślę, że to dobry i sprawdzony ruch, który przyniesie zamierzony efekt na najważniejszej imprezie sezonu - stwierdził działacz.

Oznacza to, że siódmego zawodnika klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zobaczymy jeszcze jedynie podczas sobotnich zawodów Pucharu Świata w Bischofshofen. Reprezentant klubu SV Schwarzach odpuści zatem weekendy w Zakopanem oraz prawdopodobnie w niemieckim Titisee-Neustadt.

źródło: krone.at