Lider klasyfikacji generalnej Johan-Olav Botn wygrał drugie w tym sezonie zawody Pucharu Świata. Reprezentant Norwegii, który w środę triumfował w biegu indywidualnym, w sobotę był najlepszy także w sprincie w Östersund. Na drugiej pozycji finiszował Martin Uldal, a na najniższym stopniu podium stanął Francuz Quentin Fillon Maillet. Tuż poza czołową trójką uplasował się Sturla Holm Laegreid. Bardzo dobrze spisał się Jan Guńka, który z jedną rundą karną na koncie zajął 22. miejsce poprawiając tym samym swoją życiówkę w Pucharze Świata.
Sobotni sprint mężczyzn w Östersund zakończył się kolejnym podwójnym zwycięstwem reprezentantów Norwegii. Zawody wygrał Johan-Olav Botn, który swój sukces zawdzięcza bardzo dobrej postawie strzeleckiej i świetnej dyspozycji biegowej. Lider klasyfikacji generalnej po pierwszej wizycie na strzelnicy był dziewiąty, ale po drugiej pętli przesunął się na pierwsze miejsce, którego nie oddał już do samego końca. Ostatecznie Botn finiszował z czasem 24:26.3 i dzięki temu wygrał drugie w tym sezonie zawody Pucharu Świata.
Za plecami norweskiego biathlonisty toczyła się zacięta walka o pozostałe miejsca na podium. Zwycięsko wyszedł z niej Martin Uldal, który - tak jak Botn - miał stuprocentową skuteczność na strzelnicy. Dwóch Norwegów na mecie dzieliło +11,1 sek. Na trzeciej pozycji sklasyfikowany został Francuz Quentin Fillon Maillet (+14,3 sek), który popsuł reprezentantom Kraju Fiordów plany zajęcia całego podium. Czwarty był Sturla Holm Laegreid (+25 sek), piąty Sebastian Samuelsson ze Szwecji (+25,1 sek), a szóste miejsce zajął Vetle Sjaastad Christiansen (+29,7 sek). W najlepszej dziesiątce finiszowali także: Sivert Guttorm Bakken, Tommaso Giacomel, Eric Perrot i Malte Stefansson.
Dobrze zawody w Östersund powinien wspominać Jan Guńka, który zajął 23. miejsce i poprawił swoją życiówkę w zawodach biathlonowego Pucharu Świata. Nasz reprezentant mógł mieć nawet szansę na lepszy rezultat, bowiem po pierwszym bezbłędnym strzelaniu plasował się na osiemnastym miejscu z niewielką stratą do czołowej dziesiątki, ale w "stójce" raz spudłował i musiał pokonywać rundę karną. Nie odbiło się to na pozycji Polaka, gdyż ze stadionu wybiegł on z 18. czasem, ale strata naszego reprezentanta wzrosła do niemal minuty. Na ostatniej pętli Guńka stracił jeszcze kilka lokat, ale i tak ustanowił nowy najlepszy wynik w karierze, którym od teraz jest 23. miejsce (+1:35.9 min).
Do biegu pościgowego zakwalifikowali się także dwaj kolejni Biało-Czerwoni. Konrad Badacz z jednym pudłem zajął 46. miejsce ze stratą +2:24.1 min do triumfatora, a Marcin Zawół z jedną rundą karną na koncie był 48. (+2:25.1 min), co jest jego najlepszym w karierze wynikiem w sprincie. Szanse na bieg na dochodzenie zaprzepaścił Fabian Suchodolski, który w "stójce" spudłował aż trzy razy i zajął 88. miejsce.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz