Norweskie Sandnes przez kilka dni było areną jednego z najbardziej prestiżowych letnich sprawdzianów formy w biathlonie – Blink Festival. Polacy zaprezentowali się znakomicie, notując awanse do finałów zarówno w piątkowych supersprintach, jak i sobotnich biegach ze startu wspólnego.
W pierwszym dniu zmagań błysnęli Konrad Badacz i Anna Nędza-Kubiniec. Oboje znaleźli się w finałowej czternastce, w której rywalizowała ścisła światowa czołówka. Badacz zachwycił już w kwalifikacjach – wywalczył trzeci czas i strzelał bezbłędnie. W finale zmierzył się z medalistami mistrzostw świata, kończąc na 13. miejscu po 7 pudłach. Nędza-Kubiniec w decydującej rundzie zaprezentowała szybkie tempo i solidne strzelanie, choć 5 błędów pozbawiło ją wyższej lokaty. Ostatecznie zajęła 13. miejsce w gronie rywalek z dorobkiem olimpijskich medali.
Supersprinty na Blink Festival są niezwykle widowiskowe – krótkie dystanse, szybkie strzelania i karne rundy za każdy błąd nie wybaczają potknięć. Fakt, że Polacy awansowali do finałów, to jasny sygnał rosnącej dyspozycji przed zimą.
Sobota przyniosła jeszcze więcej powodów do optymizmu. W biegach ze startu wspólnego biało-czerwoni pokazali siłę drużyny. Trzy Polki – Joanna Jakiela, Anna Mąka i ponownie Anna Nędza-Kubiniec – awansowały do finałowej czternastki. Jakiela zajęła 9. miejsce, Mąka była 12., a Nędza-Kubiniec ukończyła zmagania na 14. pozycji. Wszystkie po drodze wyprzedzały utytułowane rywalki.
W półfinałach wystartowały także Natalia Sidorowicz oraz trzech naszych reprezentantów wśród mężczyzn – Wojciech Skorusa, Grzegorz Galica i Jan Guńka.
Blink Festival to dla biathlonistów wyjątkowa szansa rywalizacji w letnich warunkach, ale w atmosferze przypominającej zimowe Puchary Świata. Wyniki polskich zawodników pokazują, że przygotowania do sezonu idą w dobrym kierunku, a starty w Sandnes były wartościowym sprawdzianem formy na tle światowej elity.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz