Ogromne problemy Norwega. Kariera wisi na włosku. "Tracę czucie w nodze"

Targany różnymi problemami zdrowotnym Robert Johansson zapowiada, że w każdej chwili może zakończyć karierę. To byłaby spora strata dla norweskiej ekipy w skokach narciarskich. 

fot. Tomasz Markowski

Robert Johansson zmaga się ze zwyrodnieniem kręgosłupa. Od 2021 roku przeszedł już dwie operacje. Rehabilitacja nie dała zadowalających rezultatów i coraz częściej odczuwa drętwienie prawej nogi. Podczas zawodów w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf w sobotę nie wszedł do serii finałowej, a w niedzielę był 23. Przed kamerą NRK nie ukrywał załamania.

Robert Johansson ma spore kłopoty

- Tracę czucie w stopie lub w nodze poniżej kolana i skakanie robi się trudne, a nawet niebezpieczne. Dolegliwość pojawia się i przechodzi w różnych momentach. Może to być podczas rozgrzewki, konkursu lub jazdy samochodem. Trudno uprawiać tę dyscyplinę, kiedy ciało nie słucha głowy w stu procentach - powiedział Norweg w poniedziałek. Dodał, że myśli o zakończeniu kariery już się pojawiły i może się to stać już nawet wiosną.

- Na razie sezon jest w pełni i nie mam czasu, aby pojechać do domu, położyć się na kanapie i czekać aż będę zdrowy. Zbliżają się mistrzostwa świata i chciałbym pomóc drużynie w zdobyciu medalu, najlepiej złotego. Później zobaczymy - wyjaśnił.

32-letni Johansson zdobył dwa srebrne medale MŚ w Oberstdorfie (2021) indywidualnie na dużej skoczni i drużynowo w konkursie mieszanym oraz dwa złote drużynowo w MŚ w lotach narciarskich (2018 i 2020). Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu (2018) zdobył złoty medal drużynowo i dwa brązowe indywidualnie na dużej i normalnej skoczni.

Źródło: PAP