Zamknij

Jakub Kot: Wróciłem bardziej w ramach takiego hobby

20:48, 24.03.2016 Mateusz Król
Skomentuj

DSC_0780-Copy

Podczas konkursu indywidualnego na Mistrzostwach Polski w Wiśle, naszej reporterce udało się porozmawiać z Jakubem Kotem - starszym bratem nowego Mistrza Polski - Macieja. Opowiadał nam m.in. o powrocie na skocznie, wyprawie za ocean i nowym trenerze kadry narodowej. Zapraszamy do przeczytania wywiadu.

Jakub Kot w konkursie indywidualnym w Wiśle zajął 15 miejsce. Jak ocenił swoje skoki na skoczni im. Adama Małysza? - Na pewno nie najlepiej. Nie było odległości, ale ciesze się, że mogę tu być. Dla mnie jest to najważniejsze, że jak mam możliwość to skacze. Może nie było takich fajerwerków jak chciałem. Skocznia w Wiśle jest trudna i nigdy tu nie byłem jakimś orłem. Wiedziałem, że będzie ciężko, ale mimo wszystko nie było źle i nie było dobrze. - komentuje brat aktualnego Mistrza Polski w skokach narciarskich Macieja Kota.

W pewnym momencie swojego życia zawodnik z Zakopanego podjął decyzje o przerwaniu kariery skoczka i podjęciu pracy. Jednak powrócił ostatnio do rywalizacji na skoczni. Ma za sobą starty w zawodach cyklu FIS Cup, Pucharze Kontynentalnym czy w Mistrzostwach Polski w Wiśle. - Powrót zaliczyłem. Tak jak można zauważyć działam na różnych polach. Niedawno tutaj w Wiśle pracowałem w biurze zawodów, w Zakopanem również się udzielałem. Jak miałem okazje to skakałem. Wszyscy się śmiali i pytali, czy działacze FIS-u mogą skakać. Okazuje się, że dopóki nie ma przepisu to sobie skaczę. Wróciłem bardziej w ramach takiego hobby. Daje z siebie wszystko, no bo na tym to polega. Wyjdzie to wyjdzie i będzie fajnie, a jak nie to trudno. Nie traktuje tego aż tak poważnie jak dawniej, że były tylko nerwy i stres. Po udanych startach za oceanem (przyp. red. w zawodach FIS Cup) wywalczyłem sobie kwotę startową na Puchar Kontynentalny w Czajkowskim. Nagle tak nikt by mnie nie wziął. Miałem prawo to skorzystałem. Wyniki były kiepskie ale cieszyłem się po prostu, że mogłem pojechać. Poziom był tam na prawdę wysoki. Nie na moje progi. Byłem, zobaczyłem, co prawda poległem ale może będzie jeszcze okazja aby się odegrać - opowiadał z uśmiechem Jakub Kot.

Niestety, Jakub podczas swojej podróży na zawody z cyklu FIS Cup nie miał wsparcia finansowego od Polskiego Związku Narciarskiego. Wszystko załatwiał sam. - Za wyjazd za ocean to Związek nic mi nie dołożył. Nawet nie był w stanie poinformować. Ja samemu wszystko załatwiałem razem z Krzyśkiem Kowalczykiem z Chicago. Związek tylko mi po prostu zgłoszenie wysłał bo był do tego zobowiązany. Nie, że jakieś tam psy wieszam ale gdybym nie ja to bym nigdzie nie pojechał.

Jakub Kot często współpracuje z Polskim Związkiem Narciarskim. Zna się z osobami ze sztabów szkoleniowych i wie jaka obecnie atmosfera tam panuje. Zapytaliśmy się go o ocenę zmian nadchodzących w kadrach, oraz kogo by widział na stanowisku trenera głównego - Na pewno na plus. Było dużo komentarzy z którymi się zgadzam, że był jakiś układ, który się po prostu wypalił. Było dobrze ale później się pewnych błędów nie zauważa, wchodzi taka rutyna oraz zmęczenie materiału. Jak najbardziej ta świeżość jest potrzebna. Zobaczymy co z tego wyjdzie ale myślę, że będzie tylko lepiej. To już chyba nie jest tajemnicą, że raczej Horngacher (przyp. red. dzisiaj oficjalnie PZN potwierdził wybór Stefana Horngachera na trenera kadry. Więcej informacji pod linkiem) będzie trenerem. Ja już to mówiłem od jakiegoś czasu jak mnie ktoś pytał, że raczej też bym widział "Stefka". Był u nas w Polsce i zna się z chłopakami. Zawsze jak tutaj przyjeżdża na Puchar Świata to się z nim witam, a on po polsku pyta się co słychać. Widać, że jakiś tam sentyment ma do nas. Więc myślę, że to będzie dobra zmiana i na pewno gorzej nie będzie tylko będzie lepiej - zakończył.

Źródło: Informacja własna

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%