Zamknij

Dwukrotny mistrz świata zakończył karierę. "Doświadczyłem wielu ciosów w twarz"

12:29, 26.10.2021 Mateusz Wasiewski
Skomentuj
reo

Trzykrotny medalista mistrzostw globu Niklas Dyrhaug postanowił zakończyć karierę. Norweg był specjalistą od biegów dystansowych - sześciokrotnie stawał w nich na podium zawodów Pucharu Świata. Od pewnego czasu nie oglądaliśmy go jednak w rywalizacji na najwyższym poziomie. - Prawda jest taka, że ​​nie jestem w stanie wytworzyć tak dużej mocy jak wcześniej - napisał na Instagramie. 

fot. Irek Trawka

Bogata kariera z dystansami

Tuż przed sezonem olimpijskim na zakończenie przygody z zawodowym sportem zdecydował się Niklas Dyrhaug. Norweski biegacz ma na swoim koncie trzy medale mistrzostw świata - dwa złote wywalczone w drużynie oraz jeden brązowy z biegu na 15 kilometrów techniką klasyczną w Lahti. To właśnie w dystansach specjalizował się 34-latek. Łącznie sześciokrotnie stawał na podium zawodów, w których do przebiegnięcia było co najmniej 15 km.

Dyrhaug może się też pochwalić trzecim miejscem w zestawieniu dystansowym na koniec sezonu 2015/2016. W klasyfikacji generalnej najwyżej znalazł się na szóstej pozycji. W zawodach najwyższej rangi nie mogliśmy go oglądać od grudnia 2019 roku przez różne problemy zdrowotne. Jak się okazuje, to już się nie zmieni.

Poruszający wpis. To koniec

Zawodnik mający za sobą starty w dziesięciu edycjach PŚ poinformował o swojej decyzji za pomocą mediów społecznościowych. - To czas na koniec. Teraz moja kolej na odłożenie nart na półkę. To była niesamowita podróż i jestem dumny i szczęśliwy z tego, co osiągnąłem- oznajmił Niklas.

- Z przyjemnością patrzę nie tylko na wyniki. Mam niezliczone miłe wspomnienia ze spotkań i wyścigów ze wspaniałymi kolegami z drużyny i przyjaciółmi, bez których nigdy bym nie zaszedł tak daleko. Doświadczyłem wielu wzlotów i upadków, ale wzloty smakują najlepiej po kilku ciosach w twarz. Po igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu złamałem ramię w wyścigu pokazowym w Mosjøen. Próbowałem zarówno poprzez treningi, jak i operacje, powrócić do poziomu, na którym byłem wcześniej. Prawda jest jednak taka, że ​​nie jestem w stanie wytworzyć tak dużej mocy jak wcześniej  - przyznał, kontynuując swój wpis. 

Podziękowania i gratulacje

- Moją siłą napędową w narciarstwie biegowym zawsze była umiejętność walki o zwycięstwa i medale. Kiedy czuję, że nie mogę dać z siebie wszystkiego, poddaję się. Jestem bardzo wdzięczny za to, czego nauczyła mnie jazda na nartach. To moje życie od 20 cudownych lat. Wszystko, co mogę powiedzieć, to bardzo dziękuję. Rodzinie i przyjaciołom, którzy byli na dobre i na złe. Moich lojalnych sponsorów, którzy wspierali mnie przez te wszystkie lata i pozwolili mi spełnić marzenia. Trenerom, całym sztabom i kolegom z drużyny za wszystko, czego doświadczyliśmy razem. Teraz zaczyna się nowa era i nie mogę się doczekać podejmowania nowych wyzwań - zakończył. 

Nie zabrakło naprawdę wielu gratulacji ze strony innych zawodników. Pod wpisem Niklasa Dyrhauga można zobaczyć, że był on ważną postacią biegów narciarskich. Oto wybrane komentarze z ich autorami. 

Dziękuję za wiele dobrych wspomnień mentorze. Jesteś niesamowicie dobrym człowiekiem! Nie mogę się doczekać nowych wspomnień przygód poza trasami. Powodzenia - Johannes Klaebo.

Wspaniały człowiek, wspaniała kariera. Wszystkiego, co najlepsze, Niklas! - Dario Cologna.

Dobra robota, Niklas. To była wielka przyjemność być z tobą w drużynie. Zapisujesz się w historii narciarstwa jako najweselszy zawodnik z Norwegii - Hans Holund. 

Na trasach zabraknie ulubieńca króla! Powodzenia w przyszłości - Calle Halfvarsson. 

Gratulacje wszystkich osiągnięć, stary. Zawsze byłeś w pełni profesjonalny, na trasie i poza nią. Ciesz się nowym życiem i nie mogę się doczekać, aż znów się spotkamy - Alex Harvey. 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Emil Iversen (@emilivers)

Źródło: Instagram zawodnika/informacja własna

(Mateusz Wasiewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%