Zamknij

Dawid Kubacki mówi o cudzie. Wzruszające słowa. "Gardło ściskało"

12:54, 05.04.2023 Mateusz Król Aktualizacja: 12:54, 05.04.2023
Skomentuj

Dawid Kubacki udzielił wywiadu Krzysztofowi Skórzyńskiemu z programu "Dzień Dobry TVN". Mówił w nim o problemach zdrowotnych swojej żony i nagłym zwrocie w jego życiu i karierze sportowej. - Sytuacja była bardzo ciężka, to jest to, co mogę powiedzieć. Takie coś trzeba by rozpatrywać w kategoriach cudu, bo tak szybkie powroty się nie zdarzały - zdradził najlepszy polski skoczek minionej zimy.

Screen: TVN

To był nagły zwrot akcji w trakcie życiowego sezonu Dawida Kubackiego. Polak walczył o Kryształową Kulę. W Vikersund co prawda Halvor Egner Granerud mógł ją sobie zapewnić, ale Kubacki wciąż miał ogromne szanse na podium klasyfikacji generalnej. Nagła choroba jego żony spowodowała, że polski medalista olimpijski odłożył sport na bok i wrócił do domu. Tam czuwał przy swojej ukochanej. Teraz opowiada o tym, jak trudny był to czas dla jego rodziny.

"Do wieczora mnie gardło ściskało"

- Sytuacja była bardzo ciężka, to jest to, co mogę powiedzieć. Takie coś trzeba by rozpatrywać w kategoriach cudu, bo tak szybkie powroty się nie zdarzały. Te dwa tygodnie, zarówno ją jak i mnie, nas wykończyły i to nie jest jakieś rewelacyjne samopoczucie. Jej stan się poprawia i to jest najważniejsze - podkreślił sportowiec w rozmowie dla "Dzień Dobry TVN".

Dawid zapewnia też, że jest gotowy do treningów przed kolejnym sezonem, ale najpierw do zdrowia musi wrócić jego żona. I to jest teraz dla niego najważniejsze.

- Byłem na parę dni w domu, żeby się chociaż zobaczyć z dzieciakami. Są zaopiekowane, tym rodzina się zajęła. Za jakiś czas wrócimy razem do domu i będziemy mogli razem dzieciaki wyściskać - mówił skoczek, który nie ukrywał też wzruszenia tym, co stało się w Planicy. A tam, podczas dekoracji najlepszej trójki sezonu, Anze Lanisek zabrał jego zdjęcie na podium. Słoweniec z ogromnym wzruszeniem przyjmował nagrodę. 

- Świetny konkurs i łezka gdzieś tam się kręciła w oku, że mnie tam nie ma, bo to było fajne widowisko. To, co się działo po konkursie, to razem z żoną płakaliśmy. Mnie do wieczora gardło ściskało, bo to, co zrobił, było niesamowite i nie spodziewałem się czegoś takiego. Już nieraz wcześniej pokazywał, jakim jest człowiekiem - podsumował sportowiec.

Źródło: dziendobry.tvn.pl

 

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%