Co dalej z norweskimi biegami? Eksperci biją na alarm

Jeszcze parę lat temu hegemonia Norwegii w biegach narciarskich nie podlegała kwestii. Dziś jednak sytuacja zmieniła się na gorsze. Zwłaszcza w przypadku kobiet po zakończeniu kariery przez Therese Johaug perspektywy dla zawodniczek ze skandynawskiego kraju rysują się w niezbyt jasnych barwach.

fot. M. Rudzińska

Brak następczyń

Karierę zakończyła Therese Johaug. To samo zrobiła legenda sprintu Maiken Caspersen Falla. A następczyń nie ma. Na tegorocznych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich żadna z drużyn norweskich kobiecych nie zdobyła bodaj brązowego medalu. Zresztą poza Therese Johaug żadna Norweżka nie zdobyła jakiegokolwiek medalu. Eksperci są zaniepokojeni wysoką średnią wieku potencjalnej kadry. Potencjalnej, bo oficjalna zostanie ogłoszona po weekendzie. Według ekspertów portalu vg.com owa kadra będzie miała średnią wieku 27 lat.

Uwagi eksperta

Znawca norweskich biegów narciarskich - Peter Skinstad z państwowej telewizji TV 2 - zastanawia się nad przyszłością potencjalnych kadrowiczek. - Musisz mieć w głowie dwie myśli jednocześnie. Kto jest teraz najlepszy? Ale też kto będzie najlepszy w 2025 i 2026 roku. Ponieważ jeśli te panie, które są teraz w drużynie nie poprawią się, to jesteśmy na spalonej pozycji podczas MŚ w Granasen - zauważa dziennikarz. Skinstad ma też pomysł na zmiany w sztabie treningowym. Prezentuje on przy tym opinię, iż kilka zawodniczek nie poprawiło się w ostatnich latach. - Dlatego trzeba zatrudniać trenerów, którzy dokonają znaczących zmian w treningu. W przeciwnym razie dobór kadry narodowej jest zupełnie bez znaczenia. Ponieważ jeśli kontynuujesz ten sam trening, ale oczekujesz innych wyników to jakbyś wierzył w Swiętego Mikołaja - dowodzi Skinstad.

Brak pomysłów na młodzież

Inni eksperci zwracają uwagę na braki w szkoleniu młodzieży. Szwecja sukcesywnie wdraża młode zawodniczki do drużyny. I te zawodniczki szybko zaczynają odnosić sukcesy. Wystarczy wspomnieć takie nazwiska jak Ebba Andersson i Frida Karlsson. Komentatorzy tacy jak Kristoffer Bergstroem z Aftonbladet nie dają większych szans w rywalizacji ze skandynawskim sąsiadem w najbliższych latach. Inny tamtejszy ekspert - Jann Post - zauważa też, że takie talenty jak Marit Bjoergen i Therese Johaug zdarzają się kilka razy na stulecie, ale przez właściwy trening i obecna zdolna młodzież może osiągnąć spore sukcesy.

A federacja milczy

Kiedy eksperci pochylają się nad problemami biegów federacja postanowiła nabrać wody w usta. Espen Bjervig - menedżer biegów norweskich - nie odniósł się do zapytań o komentarze w sprawie ewentualnych zmian w szkoleniu. Czy Norwegia pokona kryzys? O tym przekonamy się podczas PŚ w Planicy w przyszłym sezonie.

źródło: vg.no