Zamknij

21 listopada premiera unikatowego filmu "Pierwszy Tysiąc" o skoczniołazach [NASZ PATRONAT]

08:01, 13.11.2019 Mateusz Król
Skomentuj

fot. nadesłane

Fanów skoków narciarskich przed rozpoczęciem Pucharu Świata 2019/20 w Wiśle czeka nie lada niespodzianka. Dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Michał Chmielewski zapowiedział na 21 listopada premierę filmu "Pierwszy Tysiąc. Skoczniołazy".

Dokument "Pierwszy Tysiąc. Skoczniołazy", którego internetowa premiera w serwisie YouTube odbędzie się w czwartek 21 listopada, to 35-minutowa opowieść o grupie Polaków, którzy na fali popularności Adama Małysza zainteresowała się niecodzienną gałęzią skoków narciarskich. Oglądając kolejne popisy mistrza, zaciekawiły ich nie tylko same skoki, ale przede wszystkim obiekty, na których odbywają się zawody. Chęć odwiedzania kolejnych skoczni - najpierw polskich "klasyków", takich jak Skalite, Wisła-Malinka czy Wielka Krokiew - szybko stała się hobby, później ewoluowała w pasję, aż wreszcie przemieniła się w styl życia. Skoczniołazy, jak sami zaczęli się nazywać, odkrywali kolejne miejsca. Często zapomniane przez historię. Tylko w Polsce zobaczyli ponad 200 obiektów, które przed laty działały od Tatr, przez Warszawę, Kraków, Wrocław czy Białystok, po wybrzeże Bałtyku.

Artur Bała jest głównym bohaterem filmu. Na swoim koncie ma już ponad 1000 odwiedzonych skoczni/fot. nadesłane

Wkrótce jednak ich oczy zwróciły się także za granicę. Duet Artur Bała i Mikołaj Szuszkiewicz, którzy wespół z Michałem Chmielewskim z "Przeglądu Sportowego", Maciejem Nowakiem z "Polskiego Radia" i Pawłem Korzeniowskim - byłym dziennikarzem portalu Sport.pl - założyli inicjatywę InSJders, zaczęli eksplorować obiekty w państwach sąsiadujących, a gdy i te mieli już na swoim koncie, ruszyli dalej. Gruzja, koło podbiegunowe, Bośnia i Hercegowina, Węgry, a nawet Hiszpania - tam wszędzie szukali już śladów historii skoków narciarskich. Efekty ich pracy można regularnie śledzić np. w serwisie skisprungschanzen.com, czyli największej bazie o światowych skoczniach. Mikołaj do niedawna prowadził też bloga "Okiem Skoczniołaza".

Ale w końcu część zespołu podjęła się prawdziwego wyzwania - wyprawy do Stanów Zjednoczonych. W maju Bała, Szuszkiewicz i rejestrujący nagrania w tej podróży Chmielewski polecieli do Chicago, skąd ruszyli na słynnego "szóstego mamuta" Copper Peak w Ironwood. Tytuł filmu "Pierwszy Tysiąc" jest nieprzypadkowy, bowiem tam właśnie Bała miał świętować swój okrągły jubileusz. I tak się stało.

fot. nadesłane

- Uznałem, że to idealna okazja, by szerzej przybliżyć kibicom naszą zajawkę. Nigdy wcześniej nie robiłem filmów, a tym bardziej tak długich, ale nawet świadomy tych braków stwierdziłem, że 1000. skocznia Artura i sama dwutygodniowa podróż po USA świetnie ukaże kulisy tego, czym się zajmujemy. Bała, który wiedzą przewyższa niejednego eksperta skoków w kraju, ma nie tylko sporo do powiedzenia, ale na punkcie Copper Peak kompletnie zwariował. Latami zasypywał nas ciekawostkami o tym miejscu, pisał z gospodarzami ws. modernizacji, ci wysyłali mu pamiątki, książki czy wyniki. Film, choć przedstawia wiele smaczków i kultowych skoczni (m.in. Thunder Bay czy Iron Mountain - przyp. red.), musiał więc kończyć się nagraniem z tego, jak on spełnia to swoje wielkie marzenie. On się tam przecież popłakał, to dużo mówi, jak ważna jest dla niego ta pasja - mówi o swoim materiale Chmielewski.

O historii już latem napisano na łamach "Przeglądu Sportowego", a wcześniej Bała udzielał wywiadów m.in. dla portalu weszło.com. Główny bohater dokumentu twierdzi jednak, że dopiero film w pełni ukazuje istotę tego, czym od lat zajmuje się z kolegami w wolnym czasie.

- Jesteśmy trochę archiwistami, trochę historykami, a trochę po prostu dobrze się bawimy. Trudno to jednak dobrze opowiedzieć, bo przy każdej wycieczce spotyka nas mnóstwo przygód. W Chicago na przykład poszliśmy na stadion Soldier Field, gdzie przed laty stała skocznia i na festiwalu piwa spotkaliśmy... Kevina Bicknera. Fajnie, że Michał zabrał się za film. Moim zdaniem wyszedł wspaniale. Mamy nadzieję, że dzięki temu trochę mniej ludzi będzie nas miało za dziwaków - śmieje się Bała.

Film 21 listopada pojawi się w YouTube na kanale Chmielewskiego. Miło nam poinformować, że dzień przed startem sezonu będzie go także można obejrzeć w portalu Sportsinwinter.pl. Nasza redakcja została patronem medialnym tego przedsięwzięcia.

 

Właśnie po czterech miesiącach skończyłem montaż filmu o skoczniołazach pt. "Pierwszy tysiąc". Trwa 32 minuty i jest najfajniejszą pamiątką z podróży, jaką sobie kiedykolwiek sprawiłem. Premiera (może) na PŚ w Wiśle. Wpadlibyście? ? #skijumpingfamily #skijumping

Drobny spoiler: pic.twitter.com/U9C4JJaJoH

- Michał Chmielewski (@chmiielewski) October 1, 2019

 

Źródło: Materiały promocyjne twórcy filmu

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Film „PierwszyFilm „Pierwszy

0 0

[…] Skoczniołazy, jak sami zaczęli się nazywać, odkrywali kolejne miejsca. Często zapomniane przez historię. Tylko w Polsce zobaczyli ponad 200 obiektów, które przed laty działały od Tatr, przez Warszawę, Kraków, Wrocław czy Białystok, po wybrzeże Bałtyku. W końcu część zespołu podjęła się prawdziwego wyzwania – wyprawy do Stanów Zjednoczonych. W maju Bała, Szuszkiewicz i rejestrujący nagrania w tej podróży Chmielewski polecieli do Chicago, skąd ruszyli na słynnego „szóstego mamuta” Copper Peak w Ironwood. Tytuł filmu „Pierwszy Tysiąc” jest nieprzypadkowy, bowiem tam właśnie Bała miał świętować swój okrągły jubileusz. I tak się stało. Więcej o filmie piszemy TUTAJ. […] 18:13, 21.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%