fot: alchetron.com?php>
Świeżo upieczona mama, francuska biathlonistka Anaïs Chevalier, jest coraz bliżej powrotu do regularnych biathlonowych startów. Przeszkodami w rozpoczęciu letnich treningów okazały się pandemia koronawirusa, a także opieka nad małym dzieckiem. Pomimo tego, 27-latka znalazła alternatywny plan, który może pomóc jej w powrocie do walki o najwyższe cele.
?php>W wypowiedzi udzielonej włoskiemu portalowi Fondoitalia, Francuzka poinformowała fanów, że planowała powrócić do czynnego uprawiania sportu już w kwietniu, pół roku po przyjściu na świat córki Emie.
?php>- Zamierzałam wziąć udział w Samse National Tour (lokalne zawody biathlonowe w Chamonix - przyp. AG) i w Mistrzostwach Francji. Plany pokrzyżował mi, tak jak wszystkim, wirus. Na indywidualnych treningach byłam zadowolona ze swoich prób strzeleckich, ale potrzebuję porównania z koleżankami z drużyny - przyznała czterokrotna medalistka MŚ. Reprezentantka Francji powiedziała jednak, że niepokoi się o swoją fizyczną formę.
?php>- Mentalnie czuję się bardzo dobrze, ale wiem, że schudłam i straciłam dużo masy mięśniowej. Nie wiem, czy bycie chudszą poprawi moją moc - dodała Chevalier.
?php>Przebywanie wspólnie z półrocznym dzieckiem podczas kwarantanny może być przeszkodą dla profesjonalnego sportowca, którego plan dnia często nie przewiduje zmian. Lekarstwem na "dar i przekleństwo" w postaci dziecka stała się niania, która opiekuje się małą Emie przez trzy dni w tygodniu.
?php>- To będą trzy dni intensywnego treningu. Oczywiście ja i mąż będziemy przy niej obecni, jak przy każdym dziecku, ale tym razem przedłożę jakość nad ilość. Zarówno w sensie opieki, jak i treningu - wyjaśnia Francuzka.
?php>źródło: fondoitalia.it
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz