Uraz Ebby Andersson nie tak poważny, jak przypuszczano

fot. svt.se

W minionym tygodniu w szwedzkich mediach pojawiła się informacja o kontuzji kolana Ebby Andersson, której Szwedka miała doznać w środę podczas jednej z sesji biegowych w Bruksvallarnie. Reprezentantka Trzech Koron była nawet zmuszona zejść z trasy o kulach. Jak się okazało, uraz nie jest tak poważny, jak wcześniej przypuszczano o czym poinformował lekarz kadry Magnus Oscarsson. - To nie wygląda na nic poważnego - mówi.

Informacja o kontuzji kolana Ebby Andersson zmroziła fanów narciarstwa biegowego w Szwecji. Jedna z najbardziej utalentowanych zawodniczek tamtejszej kadry miała bowiem w przeszłości ogromne problemy z kolanem i w 2016 roku musiała przejść dwie operacje. Nic więc dziwnego, że zastanawiano się jak poważny jest ten uraz i czy nie wykluczy on 22-latki z rywalizacji na dłuższy czas. Biegaczka bardzo szybko przeszła konsultację medyczną, podczas której okazało się, że sytuacja nie jest jednak aż tak trudna jak przypuszczano. - To nie wygląda na nic poważnego - mówi lekarz kadry. - Biorąc jednak pod uwagę wcześniejsze problemy z tym samym kolanem wolimy być ostrożni i dmuchać na zimne - dodaje.

Andersson na razie nie ma pewności co do tego czy wystartuje w Gaellivare, gdzie w tym tygodniu w dniach 22-24 listopada odbędzie się szwedzka inauguracja sezonu biegowego. Lekarz szwedzkiej reprezentacji zapowiedział na początek tygodnia kolejne konsultacje, które odpowiedzą na pytanie czy 22-latkę zobaczymy na starcie zawodów. -  Chcemy mieć pewność, że nic jej nie dolega i może ponownie założyć narty, nie ryzykując pogłębienia urazu. W pierwszych dniach tygodnia przeprowadzimy dodatkowe konsultacje. Wtedy będę mógł powiedzieć więcej - tłumaczy Magnus Oscarsson.

Źródło: Expressen