Zamknij

Therese Johaug: Mam ogromne wsparcie od rodziny i kibiców

14:50, 30.05.2017 Daniel Topczewski
Skomentuj

Therese Johaug udzieliła ostatnio wywiadu dziennikowi Aftenposten. Norweżka opowiedziała rodzimym mediom o tym, jak zmieniło się jej życie po zawieszeniu za doping i przyznała, że ma ogromne wsparcie nie tylko od rodziny, ale także od kibiców.

Therese Johaug ma za sobą trudne miesiące. Pod koniec września w organizmie utytułowanej biegaczki wykryto bowiem zakazany steryd anaboliczny - clostebol. Kilka tygodni później Norweżka została zawieszona, a na początku lutego została ukarana przez Norweską Konfederację Sportu karą dyskwalifikacji na trzynaście miesięcy. Taka decyzja oznaczała, że Johaug będzie mogła wrócić do biegania w Pucharze Świata w listopadzie 2018 roku. Na razie nie wiadomo jednak czy dyskwalifikacja dla biegaczki nie zostanie przedłużona. Międzynarodowa Federacja Narciarska domaga się bowiem bardziej surowej kary dla dwukrotnej triumfatorki klasyfikacji generalnej.

Therese Johaug stara się jednak nie przejmować tym, co dzieje się wokół jej osoby. Norweżka w rozmowie z dziennikiem Aftenposten przyznała, że inaczej patrzy na życie i zrozumiała, że sport nie jest w nim najważniejszy. - Biegi narciarskie i sport to nie jest to, co w życiu najważniejsze. Podczas zawieszenia musiałam próbować robić inne rzeczy. Dzięki wsparciu wspaniałego chłopaka i rodziny udało mi się znaleźć pozytywy takiego stanu rzeczy - powiedziała Johaug. - Mam także wsparcie od kibiców i zwykłych ludzi, którzy wysyłają do mnie listy i prezenty. Jestem tym bardzo wzruszona, bo to dobrze świadczy o Norwegach - dodała biegaczka.

28-latka oczekuje obecnie na proces przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS), który ma ocenić czy kara 13 miesięcy dyskwalifikacji za stosowanie clostebolu jest odpowiednia. Rozprawa odbędzie się 6 czerwca.

Źródło: Aftenposten

(Daniel Topczewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%