Maren Lundby nie odpuszcza i krytykuje FIS za to, że nie przyjęto propozycji organizowania zawodów w lotach narciarskich dla pań. Trzykrotną zdobywczynię Pucharu Świata popiera teraz Alexander Stoeckl.
?php>Norwegowie zgłosili propozycję organizowania konkursów lotów narciarskich dla kobiet. Podczas wiosennego spotkania komisji ds. skoków FIS, nie przyjęto jednak tego pomysłu. - Niektórzy siedzą tam i podejmują decyzję, a nie mają pojęcia na ten temat - mówiła ostro Maren Lundby. - Nie są obecni podczas naszych zawodów i nie mają odpowiedniej wiedzy - dodawała.
?php>Teraz głos w sprawie zabrał trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl. - To byłaby świetna okazja, żeby dziewczyny pojawiły się na największych skoczniach - skomentował Austriak. Szkoleniowiec stwierdził też, że około 15-20 zawodniczek dobrze radzi sobie w powietrzy i mogłyby pojawić na obiektach do lotów. - Niektóre z dziewczyn mają takie same zdolności do latania, jak chłopaki - uzupełnił Stoeckl.
?php>Argumentem przeciwników tej idei jest zwiększenie niebezpieczeństwa kobiet na największych skoczniach. - Ludzie w FIS boją się, że upadniemy o poobijamy się. Uważam, że to dyskryminacja - przyznała Lundby. Norwegowie zaś nie zamierzają się poddawać. Mają w planach wracanie do tematu.
?php>Źródło: Dagbladet
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz