Richard Freitag: "To był słoneczny dzień dla nas"

fot. Anna Felska

Richard Freitag na skoczni normalnej był nieco w cieniu swoich kolegów, Karla Geigera i przede wszystkim Markusa Eisenbichlera, ale zajął bardzo dobre, dziewiąte miejsce. Dzień później był pewnym punktem drużyny, która zdobyła złoty medal w Seefeld.

Freitag udzielał wywiadów jako świeżo upieczony drużynowy mistrz świata. Ciężko było się spodziewać przed mistrzostwami takiej eksplozji: podczas Willingen Five drużyna niemiecka była w cieniu polskiej tracąc do niej niemal 80 punktów. Na Bergisel role się odwróciły i Niemcy byli o prawie 80 punktów lepsi od Polaków. Freitag został zapytany, co wpłynęło na taką zmianę i czy był zaskoczony tym wynikiem. - To zupełnie inne zawody. Tu są mistrzostwa świata. Ale tak, była to dla mnie niespodzianka. W ogóle to, co się tu dzieje jest niesamowite. Mamy dwóch indywidualnych medalistów. To był słoneczny dzień dla nas dosłownie i w przenośni.

Co ciekawe, Freitag nie odbierał słabszego od spodziewanego wyniku Polaków jako wielką niespodziankę. Richard wychodzi z założenia, że na mistrzostwach są tylko trzy medale do zdobycia i zdarza się, że faworytowi po prostu nie pójdzie. Odniósł się też do pytania, czy na mogła mieć na to wpływ sama skocznia. - Skoczkowie polscy są bardzo silni, także w tym sezonie. Ale powiedzmy, że nie mieli dnia i nie mieli szczęścia. W Polsce liczyliście na lepszy wynik i skoczkowie na pewno też chcieli wypaść jak najlepiej. A czasem się to nie udaje. I to mogło zdarzyć się też polskim skoczkom. Bergisel jest specyficzną skocznią, ale powinna waszym zawodnikom, bo preferuje styl, który i oni prezentują. Ale to są skoki narciarskie. Każdy dzień jest inny i czasem po prostu nie ma się swojego dnia.

Drugi zawodnik sezonu 2017/2018 został też zapytany o chyba najbardziej gorący temat ostatnich dni w polskich skokach. Mianowicie o to, czy Werner Schuster będzie dalej trenował Niemców, czy niemiecka federacja zaproponuje mu pracę w innej roli. Oczywiście pojawił się też wątek Stefana Horngachera i jego ewentualnego objęcia niemieckiej kadry po sezonie. - Wiem, że o tym na pewno z Schusterem działacze rozmawiają i dbają o to, by drużyna skoczków miała zapewnione jak najlepsze warunki. Werner trenuje naszą drużynę już 11 lat i osiągnął spore sukcesy. Widać, że cały system szkoleniowy zdał egzaminy. Schuster dał z siebie, co mógł najlepszego. Ma ogromną wiedzę. Myślę, że to może działać dalej. Nie myślimy teraz, czy Stefan Horngacher zostanie naszym trenerem. Nie czas i miejsce na to. Jesteśmy w środku Mistrzostw Świata, zaraz po nich będzie Raw Air. Stefan byłby oczywiście dobrym trenerem: ma dużą wiedzę, jest świetnym fachowcem. Trenował naszą drużynę "B". Na pewno sprawdziłby się w roli naszego trenera.

Można było się też dowiedzieć, że Richard Freitag niezbyt interesuje się piłką nożną, w każdym razie nie kojarzył gwiazdy AC Milan, o takim samym nazwisku co on (z tym, że oczywiście w języku polskim) - Krzysztofa Piątka. Powiedział też dziennikarzom, że słabo zna normalną skocznię w Seefeld, na której odbędą się niebawem zawody mieszane oraz konkurs indywidualny.

Richard Freitag odpowiedział też na kilka pytań na konferencji prasowej. Oczywiście padły zwykłe w takiej sytuacji słowa, o tym że jest bardzo szczęśliwy, że może tu skakać, pochwalił też organizatorów, a także swoich kolegów z drużyny. Wrócono też do tematu skoczni normalnej - Freitag nie skakał na niej od 2008 roku. - Zobaczymy, co przyniosą treningi. Wszystko się może zdarzyć. Na razie ciężko coś powiedzieć.

Z Seefeld dla sportsinwinter.pl - Jakub Balcerski

Mistrzostwa Świata w Seefeld: Program, wyniki, listy startowe

Program zawodów wg dyscyplin: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie

Składy ekip: biegi narciarskie | kombinacja norweska | skoki narciarskie

Wywiad z Apoloniuszem Tajnerem przed mistrzostwami świata

Wszystkie nasze teksty, relacje, wywiady, wyniki i wypowiedzi znajdziecie TUTAJ.