?php>
Junshiro Kobayashi został triumfatorem pierwszego w tym sezonie konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich, który odbył się w Wiśle. Japończyk wyprzedził Kamila Stocha i Stefana Krafta. Pozostali Polacy również pokazali się z dobrej strony, bowiem w czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Piotr Żyła, Stefan Hula i Dawid Kubacki.
?php>Niedzielny konkurs indywidualny przyniósł kibicom zgromadzonym pod skocznią i tym przed telewizorami wiele emocji. Po pierwszej serii na prowadzeniu znajdował się Richard Freitag, który wylądował na 126 metrze. Tuż za reprezentantem Niemiec uplasował się Stefan Kraft, a na trzecim miejscu był Japończyk Junshiro Kobayashi, który od pierwszych treningów w Wiśle prezentował się wyśmienicie. Mało kto postawiłby jednak na to, że będzie on w stanie powalczyć o miejsca na podium w konkursie Pucharu Świata.
?php>W czołowej "10" po pierwszej serii mieliśmy też pięciu Polaków. Biało-czerwoni skakali równo i daleko, co przełożyło się na wysokie miejsca. Dawid Kubacki po lądowaniu na 125 metrze był 4., Maciej Kot (122,5 m) był 7., na ósmej lokacie uplasował się Kamil Stoch (121 m), a tuż za nim znaleźli się dwaj kolejni reprezentanci Polski - Piotr Żyła i Stefan Hula.
?php>W drugiej serii konkursowej doszło do kilku przetasowań. Najsłabiej z grona Polaków spisał się Maciej Kot, który skoczył zaledwie 117,5 metra przez co spadł na 19. miejsce. Gorszy skok oddał także Dawid Kubacki, ale nie przeszkodziło mu to w utrzymaniu miejsca w dziesiątce. Ex aequo na siódmej lokacie sklasyfikowano Piotra Żyłę i Stefana Hulę, którzy w swoich drugich próbach wylądowali na 125 i 124 metrze.
?php>Bardzo dobry występ w drugiej serii zapewnił natomiast miejsce na podium Kamilowi Stochowi. Lider polskiej ekipy skoczył 129,5 metra i przez kilka minut był nawet na prowadzeniu. Ostatecznie Stoch przegrał tylko z rewelacyjnym Japończykiem Junshiro Kobayashim. Skoczek z Azji wyprzedził Polaka o 2,3 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął obrońca Kryształowej Kuli Stefan Kraft.
?php>Wyniki konkursu?php>
?php>
Źródło: informacja własna
Dexter17:33, 19.11.2017
0 0
Brawo Kobayashi ! Lubię Japończyków i cieszy mnie , że Japończyk wygrał . 17:33, 19.11.2017