PŚ w Sapporo: Wielka forma Stefana Krafta, Piotr Żyła tuż za podium

fot. Anna Felska

Stefan Kraft potwierdził swą wysoką formę i zdecydowanie wygrał drugi z konkursów w Sapporo. Austriak wyprzedził Słoweńca Timiego Zajca, dla którego to było pierwsze podium w karierze oraz lidera PŚ Ryoyu Kobayashiego. Bardzo blisko podium był Piotr Żyła, który był czwarty ex aequo z Halvorem Engenem Granerudem. Kamil Stoch zajął szóstą pozycję.

Austriak prowadził już po pierwszej serii po skoku na odległość 135 m. W drugiej osiągnął 128,5 m i z notą 248,2 pkt wygrał z dużą przewagą nad Zajcem, który zasłużył na najwyższe wyrazy uznania - wytrzymał presję i utrzymał drugą pozycję po pierwszej serii (138,5 i 125 m / 238,4 pkt). Kobayashi po kilku mniej udanych konkursach udanie zaatakował podium z ósmego miejsca (124,5 i 129 m / 236,6 pkt). Miejsca trzeciego nie utrzymał za to Piotr Żyła, dla którego to jednak był  najlepszy konkurs od zawodów w Engelbergu (139,5 i 127 m / 236,1 pkt). Polakowi i Norwegowi Granerudowi (131 i 129 m) do podium zabrakło raptem 0,5 pkt! Dla odmiany Kamil Stoch nie powtórzył wspaniałego rezultatu z wczorajszych zawodów, niemniej zanotował spory awans - z 11. pozycji (126,5 i 131,5 m / 232,3 pkt).

Siódme miejsce to niezwykle miła niespodzianka - 46. letni ulubieniec publiczności, któremu ostatnio nie szło za dobrze w zawodach PŚ, udowodnił iż ciągle potrafi zajmować miejsce w czołówce zawodów. Noriaki Kasai - bo o nim rzecz jasna mowa - po pierwszej serii był 10. i jeszcze zdołał się przesunąć w górę stawki (131,5 i 127,5 m / 229,9 pkt). W pierwszej "10" znaleźli się też: Stephan Leyhe (Niemcy, spadek z miejsca czwartego), Norweg Robert Johansson (spadek z siódmego) i jego rodak Johann Andre Forfang (awans z pozycji 15.).

W drugiej serii wystartowali wszyscy nasi reprezentanci: Dawid Kubacki był 12., Maciej Kot - 21., Stefan Hula - 25., zaś Jakub Wolny - 30.

WYNIKI

źródło: własne