Ramsau to drugi przystanek Pucharu Świata w kombinacji norweskiej w tym sezonie. Rundę prowizoryczną do zawodów wygrał lider Pucharu Świata, Jarl Magnus Riiber. Szczepan Kupczak zajął dalekie 46. miejsce, ale zapewnił sobie awans do konkursu.
?php>?php>
?php>
fot. M. Rudzińska?php>
Kombinatorzy norwescy na powrót do rywalizacji czekali aż 3 tygodnie. Dzień przed zawodami na skoczni normalnej w Ramsau rozegrano rundę prowizoryczną. Nie było w niej niespodzianki. Najlepszy okazał się Jarl Magnus Riiber, który skoczył 95 metrów. Lider Pucharu Świata uzyskał notę wyższą o 5,1 punktu od Espena Bjoernstada, co w przeliczeniu daje 20 sekund. Bjoernstad dopiero rozpoczyna sezon, gdyż nie było go w Ruce, ponieważ w domu oczekiwał narodzin dziecka. Dzisiaj Norweg wylądował pół metra dalej od swojego rodaka, ale oddał skok z wyższej belki.?php>
?php>
Trzecie miejsce po próbie na odległość 94,5 metra zajął Ryota Yamamoto. Występu do udanych nie może zaliczyć Szczepan Kupczak. Jedyny reprezentant Polski wylądował zaledwie na 83. metrze i uplasował się dopiero na 46. miejscu, czyli jednym z ostatnich pozwalających na awans do konkursu. Jeśli w sobotę bądź niedzielę, runda prowizoryczna zastąpi ewentualnie odwołany konkurs skoków, to Polak będzie miał ponad 2 minuty straty. Dzisiaj w "50" nie zmieścili się: Eduard Zhirnov, Viktor Pasichnyk i niespodziewanie Aaron Kostner.
?php>?php>źródło: informacja własna/fis-ski.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz