Norweg Tarjei Boe zwyciężył w przedostatnim w sezonie biathlonowego Pucharu Świata biegu pościgowym rozgrywanym w Novym Meście na Morawach. To trzecia wygrana Skandynawa w sezonie - i jego pierwszy wygrany bieg pościgowy od 2010 roku (Hochfilzen, 11 grudnia).
?php>?php>
?php>
Tarjei Boe (z tyłu) © Manzoni/IBU?php>
Zawodnicy tworzący podium wczorajszego sprintu (Desthieux, Samuelsson i Peiffer) razem pojawili się na strzelnicy. Z tego grona jedynie Szwed spudłował, a po wybiegnięciu na drugą pętlę czołową trójkę uzupełnił Benedikt Doll. Johannes Thingnes Boe spudłował i spadł na czternastą lokatę. Jego strata do Simona Desthieux wynosiła już ponad minutę.
?php>Po drugim strzelaniu nastąpiło wyrównanie stawki. Cała czołówka pudłowała, co poskutkowało tym, że do Dolla i Peiffera (po jednej karnej rundzie) doskoczyli Jacquelin, Fak i liderujący Tarjei Boe. Samuelsson spadł pod koniec pierwszej dziesiątki, a w nogach miał już 300 metrów dodatkowego biegu. Jego strata do Norwega nie była jednak duża - około 20 sekund.
?php>Emilien Jacquelin i Tarjei Boe mogli być wyjątkowo zadowoleni z przebiegu trzeciego strzelania. Strzelali szybko i celnie, zyskując 10 sekund przewagi nad resztą stawki. Z tyłu heroicznych wyczynów biegowych wspartych dobrym strzelaniem dokonywał Johannes Thingnes Boe, który odrobił niemal 40 sekund i niewiele dzieliło go od podium.
?php>Wojnę nerwów na ostatni strzelaniu wygrał Tarjei Boe - Jacquelin spudłował trzeci strzał. Dwanaście sekund za nim rozgrywała się walka o drugie miejsce, w której prym wiódł brat lidera, Johannes. Lider klasyfikacji generalnej wściekle gonił, a przewaga Tarjeia malała w oczach. Zapas starszego z braci okazał się jednak wystarczający - na mecie wyniósł on 8 sekund. Podium uzupełnił zwycięzca sprintu, Simon Desthieux, tuż za nim finiszował bezbłędny Słoweniec Fak. Czołową dziesiątkę uzupełnili Laegreid, Fillon Maillet, Jacquelin, Doll, Pidruchnyi (kolejny z bezbłędnych dziś zawodników) i Peiffer. Polacy nie startowali.
?php>?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz