Bez niespodzianek zakończyła się w sztafeta 4x5 kilometrów podczas zawodów Pucharu Świata w Lillehammer. Rywalizację wygrały reprezentantki gospodarzy, które wystartowały w składzie: Maiken Caspersen Falla, Astrid Uhrenholdt Jacobsen, Therese Johaug i Heidi Weng. Na drugim miejscu finiszowały Amerykanki, a na najniższym stopniu podium stanęły Szwedki. Polki nie startowały.
?php>Sztafeta kobiet 4x5 kilometrów w Lillehammer była rozgrywana w trudnych warunkach, bowiem od samego początku rywalizacji dość intensywnie prószył śnieg, który utrudniał biegaczkom walkę na trasie i zasypywał tory. Najlepiej w takich warunkach poradziły sobie faworytki, czyli Norweżki, Szwedki, Finki i Amerykanki.
?php>Podczas pierwszej zmiany bardzo dobrze spisywała się Maiken Caspersen Falla, która prowadziła od pierwszych metrów niedzielnego biegu. Utytułowana sprinterka przecierała tory i brała na siebie ciężar liderowania za co prawie zapłaciła w końcówce, gdy atak przypuściła Japonka Masako Ishida i Finka Johanna Matintalo. Ostatecznie Norweżka dobiegła do strefy zmian na pierwszej pozycji i zmieniła się z Astrid Jacobsen.
?php>Drugi pięciokilometrowy odcinek nie przyniósł wielkich zmian w czołówce. Na półmetku na prowadzenie za sprawą świetnej postawy Kerttu Niskanen wysunęły się Finki, a na drugim miejscu z niewielką stratą do liderek dobiegły Norweżki. Trzecie były Rosjanki, a czwarte Szwedki.
?php>Decydująca dla losów rywalizacji okazała się być trzecia zmiana, na której biegła Therese Johaug. Norweżka od pierwszych metrów biegła świetnym tempem, bardzo szybko dogoniła prowadzącą Anne Kylloenen i z każdym kolejnym kilometrem powiększała przewagę nad konkurentkami. Do strefy zmian liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata dobiegła z zapasem niemal 50 sekund nad Szwedkami i prawie minuty nad Amerykankami niemal zapewniając swojej drużynie triumf w zawodach.
?php>Ostatnia runda biegowa była tylko formalnością dla startującej jako czwarta Heidi Weng. Norweżka nie musiała forsować tempa, ale i tak zaprezentowała się z bardzo dobrej strony notując drugi czas swojej zmiany. Za plecami reprezentantki gospodarzy toczyła się walka o pozycję wiceliderek, z której zwycięsko, za sprawą Jessiki Diggins, wyszły Amerykanki. Na najniższym stopniu podium stanęły Szwedki, a dopiero czwarte były prowadzące na półmetku Finki. Piąte miejsce zajęła druga kadra Norwegii, a kolejne lokaty przypadły Rosjankom. W czołowej ósemce zmieściły się jeszcze Niemki.
?php>Dla Norweżek dzisiejszy triumf był 15. z rzędu w zawodach Pucharu Świata w sztafecie 4x5 kilometrów. Po raz ostatni reprezentantki Kraju Fiordów przegrały... 22 listopada 2009 roku w Beitostoelen, gdy musiały uznać wyższość Szwedek.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz