fot. langrenn.com?php>
Reprezentantka Norwegii, Tiril Eckhoff, zwyciężyła w sobotnim biegu pościgowym na dystansie 10 kilometrów we francuskim Le Grand-Bornand. To jej trzecie z rzędu zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Na podium udało się awansować też Ingrid Landmark Tandrevold i Lenie Haecki.
?php>Już od pierwszego strzelania było widać, że wiatr na strzelnicy może okazać się czynnikiem decydującym o dobrym wyniku. Cała czołówka pudłowała po razie lub więcej (aż 3 pudła Davidovej). Wykorzystały to takie zawodniczki jak Simon, Tandrevold czy Haecki, które z przełomu dziesiątki awansowały na pozycje w ścisłej czołówce. Kamila Żuk zanotowała 2 pudła i spadła na 32. miejsce.
?php>Kolejne wizyty na strzelnicy przebiegły już po myśli Eckhoff. Co prawda Norweżka spudłowała na 3. strzelaniu, ale zyskała aż 45 sekund przewagi nad goniącymi ją Tandrevold i Braisaz. Żuk po drugim i trzecim nieudanym strzelaniu (łącznie 6 pudeł) spadła poza pozycję premiowaną punktami.
?php>Czwarte strzelanie miało być dla Eckhoff formalnością. I było - nie pomyliła się ani razu. Podczas gdy po pewne drugie miejsce do mety zmierzała Tandrevold, o trzecie miejsce walka trwała aż do samego finiszu. Ostatecznie trzecią lokatę zajęła Lena Haecki (pierwsze podium w karierze), a za nią bieg ukończyła Dorothea Wierer. Włoszka awansowała z 22. na czwartą lokatę, co jest godnym uwagi wynikiem. Z kolei dzięki drugiemu miejscu Ingrid Landmark Tandrevold została liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
?php>Lepszą z Polek była ostatecznie Kinga Zbylut, zajęła 45. lokatę. Kamila Żuk dobiegła jako 49.
?php>?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz