Zamknij

PŚ w Lahti: Austriacy powracają na szczyt, Polacy na czwartym miejscu

18:08, 09.02.2019 Jagoda Brzozowska Aktualizacja: 18:20, 09.02.2019
Skomentuj

fot. Jagoda Brzozowska/sportsinwinter.pl

Sobotnia rywalizacja drużynowa w ramach Pucharu Świata w Lahti zakończyła się zwycięstwem Austriaków, którzy wyprzedzili Niemców oraz Japończyków. 

Na półmetku zawodów na czele znajdowali się Austriacy w składzie: Philipp Aschenwald, Gregor Schlierenzauer, Michael Hayboeck oraz Stefan Kraft. Liderzy uzbierali 494,2 pkt. i o ponad 25 "oczek" wyprzedzali drugich Niemców. Trzecie miejsce na podium po pierwszej serii zajmowali Polacy. Najlepszą odległością z naszych reprezentantów popisał się Kamil Stoch, który lądował na 124. metrze. Kubacki oddał skok liczący 123 m, Żyła 120 m, a Wolny zaledwie 112 m. Kolejne lokaty wywalczyli: Japończycy, Szwajcarzy, Czesi, Słoweńcy oraz Finowie. Do drugiej serii nie zdołali zakwalifikować się Norwegowie z powodu bardzo słabej próby Andreasa Stjernena - Norweg osiągnął zaledwie 83 metry, jednak w serii próbnej zaliczył upadek. Drużyna Rosji również nie zmieściła się w finałowej ósemce i zamknęła listę wyników za sprawą Michaiła Maksimoczkina, bowiem 25-latek zdyskwalifikowany został za nieprawidłowy kombinezon.

Wyniki pierwszej serii

Austriacy ostatecznie zdołali obronić pozycję liderów między innymi dzięki dobrej postawie powracającego do Pucharu Świata Gregora Schlierenzauera i bardzo dobrym skokom Stefana Krafta. Dzisiejsi zwycięzcy uzbierali w sumie 953,6 pkt. i o o równe 11 pkt. wyprzedzili Niemców. Skład podium uzupełnili Japończycy po pasjonującej walce z Polakami, którzy wylądowali na miejscu czwartym. Piątą pozycję zajęli Słoweńcy, szóstą Szwajcarzy. Na siódmym miejscu uplasowali się Czesi, a na ósmym znaleźli się reprezentanci gospodarzy.

Wyniki konkursu

Start jutrzejszego konkursu o godzinie 16:15.

 

Źródło: informacja własna

(Jagoda Brzozowska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%