PŚ w Kontiolahti. Norwegowie najlepsi, Polacy zdublowani

Wbrew przewidywaniom i zapowiedzi francusko-norweskiej dominacji od samego początku, w Kontiolahti oglądaliśmy dziś bardzo ciekawy bieg sztafetowy mężczyzn. Najlepszą biathlonową drużyną w pierwszym tego typu biegu w sezonie okazali się Norwegowie (Laegreid, Christiansen, T. Boe, J. Boe). Polacy nie ukończyli zawodów z powodu zdublowania.

fot. FasterSkier.com

Już na pierwszej zmianie z marzeniami o zwycięstwie mogli się pożegnać teoretycznie najgroźniejsi rywale Skandynawów - Francuzi. Simon Desthieux zanotował aż trzy karne rundy w pozycji stojącej, a do mety dobiegł jako dziewiętnasty. Tracił ponad minutę do liderów. W strefie zmian przodowały trzy sztafety - Norwegowie, Białorusini i Niemcy. Polacy za sprawą Andrzeja Nędzy-Kubińca biegli dwie karne rundy i zamykali stawkę 24 ekip.

Po drugiej zmianie liczebny skład czołówki nie uległ zmianie, jednak Boczarnikowa, który przebiegł dodatkowe 150 m dla Białorusi, zastąpił Szwajcar. Benjamin Weger udowodnił tym samym, że jego dobry występ w sprincie nie był przypadkiem. Grzegorz Guzik dobierał dwa razy, ale przeciętnie biegł - i Polakom udało się wyprzedzić tylko Łotyszy.

Na trzeciej zmianie biegł Tarjei Boe i sporo nadrobił nad goniącymi go sztafetami. Kiedy zmieniał się z bratem, Johannesem, miał aż 23 sekundy przewagi nad Niemcem Peifferem. Na trzecie miejsce wysforowała się Szwecja, głównie za sprawą znakomitego biegu Martina Ponsiluomy. Polacy nie dobiegli do strefy zmian i zakończyli bieg na 23 miejscu.

Johannes Boe postraszył słabych sercowo Norwegów na 7 strzelaniu, dobierając aż 3 razy, ale w rezultacie utrzymywał zdecydowane prowadzenie. O drugie miejsce walczyli Szwedzi i Niemcy, reprezentowani przez Samuelssona i Dolla, a na ich wpadkę czyhali Rosjanie i Szwajcarzy. Ostatnie strzelanie zadecydowało o tym, że to reprezentanci Trzech Koron cieszyli się z drugiego miejsca.

Czwarte miejsce zajęli Rosjanie, piąte Włosi, a czołową szóstkę uzupełnili Austriacy. Francuzi dobiegli jako ósma sztafeta, wyprzedzeni jeszcze przez Czechów.

Wyniki zawodów 

źródło: inf. własna