Na pierwszy z trzech dni rywalizacji w Estonii zaplanowano zawody w formacie startu masowego. Wśród kobiet najlepsza okazała się Yuna Kasai, dla której jest to pierwsze zwycięstwo w karierze. Najlepsza w biegu Ida Marie Hagen spadła na 15. miejsce w wyniku upadku na skoczni. Joanna Kil skończyła na siedemnastej pozycji. Konkurs mężczyzn padł łupem Jarla Magnusa Riibera.
Organizatorzy w Otepää wykorzystali maksymalnie swoje miejsce w kalendarzu. W estońskim ośrodku sportów zimowych zaplanowano bowiem po trzy zawody dla mężczyzn i kobiet - każdego dnia w innym formacie. W piątek odbyła się rywalizacja w starcie masowym. Zawodniczki i zawodnicy najpierw wystartowali wspólnie do biegu, a następnie przystąpili do serii skoków ze stratami punktowymi uzyskanymi na podstawie strat czasowych na mecie.
Podrażniona po dyskwalifikacji w Seefeld Ida Marie Hagen całkowicie zdominowała bieg na 5 kilometrów. Przypomnijmy, że Norweżka na skutek dyskwalifikacji w sobotnim etapie cyklu Seefeld Triple straciła prowadzenie w klasyfikacji generalnej na rzecz Nathalie Armbruster. Już po minucie norweska dwuboistka oderwała się od grupy prowadzonej przez nową liderkę Pucharu Świata. Żadna z zawodniczek nie rady zbliżyć się do Hagen, która przybiegła na metę z przewagą 16 sekund. Finisz o drugie miejsce wygrała Nathalie Armbruster, przed Haruką Kasai.
Dzisiejszy bieg Joanny Kil z pewnością nie należał do tych lepszych w jej karierze. Polka na metę przybiegła na 15 miejscu, z prawie minutową stratą do Hagen.
W serii skoków doszło do niespodziewanych rozstrzygnięć na szczycie. Przed ostatnim skokiem serii na prowadzeniu znajdowała się Yuna Kasai, tuż przed swoją siostrą Haruką i Niemką Jenny Nowak. Zamykająca konkurs Ida Marie Hagen nie ustała swojej próby o długości 89 metrów. Mimo, że upadek wyglądał groźnie, Norweżka nie potrzebowała pomocy medycznej. Upadek ten jednak jest szczególnie kosztowny w kontekście walki o klasyfikację generalną. Ida Marie Hagen zajęła w zawodach 15. miejsce, podczas gdy Nathalie Armbruster była czwarta. Przewaga Niemki w Pucharze Świata wynosi już 143 punkty nad Norweżką.
Joanna Kil, która przyzwyczaiła do słabszej dyspozycji na skoczni niż na trasie biegowej, uzyskała 77,5 metra w swoim skoku. Pozwoliło to na zajęcie siedemnastego miejsca.
Bieg mężczyzn nie okazał się wyjątkowo selektywny. Na jednej z bardziej płaskich tras Pucharu Świata biegowy poziom czołówki okazał się zbyt równy. Na trzecim z czterech obrażeń ataku spróbował Vinzenz Geiger. Niemcowi nie udało się wygrać biegu poprzez ucieczkę, ale za to uczynił to w wyniku finiszu z grupy. Vinzenz podobnie jak w niedzielę w Seefeld pokonał na końcowych metrach Jarla Magnusa Riibera i Jensa Luraasa Oftebro. W czołowej grupie dobiegło ostatecznie dwunastu zawodników, ale już w 22 sekundach (5,5 pkt straty) zmieściło się 25 startujących. Oznaczało to, że bieg w końcowych rezultatach miał marginalne znaczenie w porównaniu do serii skoków.
Kończący po tym sezonie karierę Jarl Magnus Riiber nie zatrzymuje się w śrubowaniu rekordu liczby zwycięstw. W Otepää Norweg dopisał 78. triumf do swojej kolekcji. Zrobił to tak jak lubi: na skoczni i w dominatorskim stylu. Jarl w swojej próbie przeskoczył Tehvandi o 5,5 metra osiągając odległość 102,5 m. Żaden z jego rywali nie przekroczył nawet punktu HS. Blisko tego był Johannes Lamparter (96,5 m), który skokiem zagwarantował sobie drugie miejsce, ze stratą aż 10 punktów do Norwega.
Zwycięzca biegu, czyli Vinzenz Geiger utrzymał miejsce na podium zajmując trzecią pozycję. Niemiec wylądował na linii oznaczającej rozmiar skoczni, jednak w korzystniejszych warunkach. Znakomity skok zaprezentował Ilka Herola. Zawodnik z Finlandii kojarzony raczej ze świetnym biegiem, ostatnio coraz lepiej radzi sobie na skoczni. Próba na 96 metr pozwoliła mu ostatecznie zająć 4 miejsce. Piąty był Niemiec Julian Schmid.
Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz