Zamknij

Cichy bohater skoków narciarskich. "Jest w pracy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu"

Maciej TrybońMaciej Tryboń 09:49, 17.12.2024 Aktualizacja: 14:03, 17.12.2024
Skomentuj Screen - Eurosport Screen - Eurosport

Oglądając skoki narciarskie, kibice zazwyczaj widzą w relacjach telewizyjnych zawodników, trenerów, a czasami serwismenów zajmujących się przygotowaniem nart.  Jednak w zaciszu szatni pracuje jeszcze jedna osoba, która odgrywa ogromną rolę. Telewizja NRK po zawodach w Ruce przeprowadziła wywiad z krawcem kadry Norwegii Adrianem Liveltenem, który opowiada o niełatwych kulisach swojej pracy.

Zaglądając za kulisy skoków narciarskich, zdajemy sobie sprawę, jak ważne są detale w sporcie. Funkcja krawca od zawsze pełniła dużą rolę, a od kilku sezonów gdy FIS nakłada nowe obostrzenia regulaminowe, staje się jeszcze większa. Dzięki dobrze przygotowanemu kombinezonowi zawodnik może zyskać w locie nawet kilka metrów. Ekipa telewizji NRK próbowała przeprowadzić wywiad z krawcem kadry Norwegii Adrianem Liveltenem przez cały weekend Pucharu Świata w Ruce, jednak ta sztuka udała się dopiero w niedzielny wieczór, gdy zakończyły się konkursy. - Nie bez powodu siedzę do późna w nocy i pracuję cały dzień. Chcę, żeby kombinezon był dobry i praca z nim tutaj to przyjemność - mówi Livelten w pokoju hotelowym.

Krawiec kadry Norwegii jest przyzwyczajony do dużych obciążeń i wyjaśnia, że ​​jest to po prostu jego pasją. Dlatego sen i odpoczynek są na drugim miejscu. - Przecież było kilka mistrzostw, na których w ogóle nie spałem. Właśnie rano szedłem do maszyny do szycia, a potem pod skocznię.  Trzeba było zrobić to robić dobrze.

Stare porzekadło mówi "Tak krawiec kraje jak mu materii staje". Sandro Pertille i FIS ewidentnie nie ułatwiają życia specjalistom od kombinezonów. Przed tegorocznym sezonem Pucharu Świata przygotowanie sprzętu było wyjątkowo trudne. Nowe zasady wprowadzone przez FIS w skokach narciarskich mówią, że skoczkowie mogą zarejestrować tylko dziesięć kombinezonów w ciągu jednego sezonu. Wcześniej było to nieograniczone. Ponadto drużyny muszą zgłosić określoną liczbę kombinezonów przed startem weekendu Pucharu Świata. Dlatego też przed rozpoczęciem zawodów w Lillehammer w szwalni unosił się zapach spalenizny. -  Prawdopodobnie spało się wtedy od trzech do czterech godzin. Było wtedy kilku z nas, którzy ciężko pracowali, aby wszystko uporządkować i przygotować - opowiada.

- Jednego dnia byłem bardzo zmęczony. I w poniedziałek rano pospałam trochę dłużej, mimo że w domu jest dwójka dzieci. Ale robi się to z przyjemnością – dodaje.

Praca 24 godziny na dobę

Livelten spędza średnio około 200 dni w podróży w roku. Norweg swoje obowiązki w karze wykonuje od 2017 roku, co daje przez ten okres ponad 1000 dni poza domem. W ciągu ostatnich trzech lat został także ojcem dwójki dzieci. - Jestem facetem, który lubi swoją pracę i chce dawać z siebie wszystko dla norweskich skoków narciarskich - mówi krawiec kadry Norwegii.

- Z tego czy innego powodu silnik pracuje. I robi to z przyjemnością - dodaje żargonowo z uśmiechem.

Jego rolę i poświęcenie dla dobra drużyny bardzo doceniają zawodnicy. Kristoffer Eriksen Sundal jest jak dotąd najlepszym norweskim skoczkiem  w tym sezonie i doskonale wie, co oznacza wysiłek Liveltena. - To znaczy wszystko. Po prostu wszystko. Jest w pracy 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Bez niego więc nie mielibyśmy szans - twierdzi skoczek.

- To całkowicie szalone. To, że ten facet ciągle pracuje, robi wrażenie. Nie byłbym w stanie tak żyć - dodaje  Sundal.

Halvor Egner Granerud także podkreśla jak dużą rolę w drużynie odgrywa Livelten. Utytułowany Norweg jednocześnie docenia także, jaką krawiec reprezentacji jest osobowością.

- On wiele znaczy w wielu obszarach. Zarówno pod względem sportowym, jak i ludzkim. To przede wszystkim bardzo miły facet, a poza tym jest dobry w tym, co robi - uważa gwiazda skoków narciarskich.

Źródło: NRK

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%