Skoki narciarskie to niezwykle skomplikowana dyscyplina sportu. Cały sztab pracuje na sukces zawodnika podczas konkursów. Aby sportowiec odniósł sukces wszystkie elementy muszą się złożyć w jedną całość, co daje wymierną korzyść w postaci dobrych skoków. Kibice zazwyczaj widzą tylko ostateczny efekt tych starań podczas zawodów. Ale sport to nie tylko sfera fizyczna, ale także mentalna. O pracy z kadrą polskich skoczków opowiedział w rozmowie z Maciejem Tryboniem psycholog sportowy Daniel Krokosz.
Daniel Krokosz jest psychologiem polskiej kadry w skokach narciarskich już od półtora roku. Śmiało można powiedzieć, że zna już specyfikę tej dyscypliny jak mało kto.
- Praca ze skoczkami polega na przygotowaniu zawodnika do tak naprawdę krótkiego wyczynu. Skok konkursowy trwa zaledwie kilka sekund. Pozostała część to jest oczekiwanie na oddanie próby. W tym czasie, jak to trafnie powiedział Novak Djoković, nasz umysł lubi wędrować i do przyszłości, i do przeszłości. Specyfika pracy mentalnej w skokach narciarskich polega na tym, żeby skupić uwagę zawodnika, na tym co się dzieje tu i teraz. Sportowiec musi mieć za cel, aby przygotować się jak najlepiej do swojej próby, a potem, żeby jak najlepiej wykonać poszczególne elementy skoku – mówi psycholog sportowy kadry polski skoczków.
Wiele osób zapewne myśli, że skoki narciarskie to sport indywidualny, więc praca psychologa sportowego polega głównie na rozmowie w cztery oczy. Nic bardziej mylnego.
- W skokach narciarskich mamy dwie płaszczyzny pracy. Praca indywidualna z poszczególnymi zawodnikami i członkami sztabu, ale także ta grupowa. Trzeba pamiętać o tym, że skoczkowie spędzają ze sobą około 150 dni w roku. Podczas konkursów w Ruce i Lillehammer nasi zawodnicy są razem przez dwa tygodnie. Dlatego tak ważne jest tworzenie tego ducha drużyny. Podczas każdego zgrupowania staramy się taką aktywność drużynową wprowadzać. W trakcie zgrupowania na Cyprze włączyliśmy w to nawet rodziny skoczków. Koncentrujemy też się na pracy indywidualnej z poszczególnymi zawodnikami i członkami sztabu, nad ich wybranymi aspektami treningu mentalnego, ale także staramy się tworzyć drużynę i jej ducha – twierdzi Daniel Krokosz
Trener Thomas Thurnibchler przykłada dużą wagę do psychologii sportu. Wielokrotnie mówił o tym jak ważna w skokach narciarskich jest sfera mentalna.
- Pierwotnie zamysł był taki, że miałem pracować przede wszystkim ze sztabem. Dosyć naturalnie ułożyło się to w taki sposób, że rozmawiam także z zawodnikami. Z niektórymi skoczkami współpracuję więcej, z innym mniej. To zawodnicy kierują częstotliwością rozmów ze mną, co bardzo sobie cenię. Spotkania ze sztabem także mają miejsce. Trener Thurnbichler ma bardzo wysoką świadomość psychologiczną – powiedział Krokosz.
Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz