Zamknij

Technologiczna pogoń za Norwegami "To na granicy żenady. Istnieją bardzo duże różnice"

12:58, 13.11.2023 Maciej Tryboń Aktualizacja: 12:58, 13.11.2023
Skomentuj

Już za dwa tygodnie rozpocznie się w szwedzkim Östersund Puchar Świata w biathlonie. Rewolucją tej zimy będzie zakaz używania fluoru w smarach. Zawody w Sjusjoen co roku rozpoczynające sezon w Norwegii pokazały, że dla pozostałych nacji rozpoczął się wyścig z czasem. Serwismeni muszą szukać nowych rozwiązań, bo różnica pomiędzy Norwegami a pozostałymi reprezentacjami w kwestii przygotowania sprzętowego jest ogromna. 

Screen - TVP SPORT

Przełożony o kilka lat zakaz fluoru wchodzi w życie w tym sezonie. Decyzja władz biathlonowych ma związek ze sprawami zdrowotnymi i środowiskiem. Ta poważna zmiana może mieć duży wpływ na nadchodzącą zimę. W ten weekend w Sjusjoen, zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet Norwegowie wydawali się mieć dużą przewagę pod względem smarów w porównaniu do innych krajów. Serwismeni innych reprezentancji mają dwa tygodnie, aby dogonić swoich skandynawskich rywali.

- Byłbym bardzo zmartwiony, gdybym był zagranicznym biathlonistą. To na granicy żenady. Istnieją bardzo duże różnice  - powiedział dla TV2 Johannes Dale.

Ogromne różnice

W biegu masowym kobiet Lisa Vittozzi zajęła dopiero trzecie miejsce. Choć Włoszka bezbłędnie strzelała to przybiegła jednak za Juni Arnekleiv i Marthe Kraakstad Johansen. I to pomimo tego, iż obie Norweżki popełniły błąd na strzelnicy. Pudłująca trzykrotnie Ingrid Tandrevold zajęła czwarte miejsce, tracąc do Lisy Vittozzi zaledwie 7 sekund.

- To było trudne. W głowie wiem, że mogło być lepiej, ale dałem z siebie wszystko, więc jestem szczęśliwa - skomentowała swój wynik Włoska biathlonistka.

Według utytułowanej Tiril Eckhoff, która w marcu zakończyła karierę, "istnieje ogromna różnica między Norwegami a obcokrajowcami".

- Chcemy, aby serwis bez fluoru był jak najbardziej sprawiedliwy. Widziałem Lisę Vittozzi tego lata, jest silna, ale dzisiaj nie miała szans. Nie podoba mi się, że są aż tak duże różnice - stwierdza dziesięciokrotna mistrzyni świata.

Czas ucieka

W biegu masowym mężczyzn mogliśmy zobaczyć jeszcze bardziej dramatyczną przewagę Norwegów niż wśród kobiet. Najlepszy z obcokrajowców był Włoch Didier Bionaz, który zajął dopiero 13 miejsce. Zawodnicy biorący udział w tych zawodach nie kryją frustracji i obawiają się zbliżającej się zimy.

- W oba dni czułem się bardzo dobrze, ale nie znaleźliśmy odpowiedniego smaru. Nie mogłem utrzymać się na zjazdach ani na płaskim terenie. To oczywiście frustrujące - przyznaje Tommaso Giacomel.

- Mamy problemy ze sprzętem. Jesteśmy bardzo spóźnieni - mówi Niemiec Roman Rees.

Do sprawy postanowił się odnieść także zwycięzca wczorajszego biegu masowego w Sjusjoen.

- Jeśli te narody nie znajdą rozwiązania w nadchodzących dniach, nie będą miały szans tej zimy - stwierdził Johannes Thingnes Boe.

Źródło: biathlonlive.com

(Maciej Tryboń)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%