Reprezentanci Norwegii, Paal Golberg, Emil Iversen, Sjur Roethe i Simen Hegstad Krueger pewnie triumfowali podczas pierwszego biegu sztafetowego w sezonie. W Lahti na podium stanęli też Finowie i druga kadra Rosjan. Skandaliczne zachowanie Aleksandra Bolszunowa na mecie doprowadziło do dyskwalifikacji jego sztafety.
?php>?php>
?php>
fot. M. Rudzińska?php>
Przez dwie pierwsze zmiany bardzo blisko Norwegów trzymała się druga sztafeta Rosji. Ilia Semikow i Iwan Jakimuszkin próbowali nawet co jakiś czas odrywać się od Skandynawów, jednak ani Golberg, ani Iversen, nie pozwalali na to. Z tyłu toczyły się walki w parach - o miejsce trzecie rywalizowali Finowie z pierwszą sztafetą Rosji, a o piąte Niemcy ze Szwajcarami.
?php>Trzecia zmiana była popisem Sjura Roethe, choć niebagatelną rolę dla przebiegu rywalizacji odegrał też kryzys Denisa Spicowa na jego ostatnim kółku. Norweg zmienił się z Kruegerem mając aż 38 sekund przewagi nad trójką walczącą o drugie miejsce. Osłabionego Spicowa dogonili bowiem jego rodak Iwan Jakimuszkin i Fin Iivo Niskanen.
?php>Kruegerowi pozostało tylko dokończyć dzieła. Za jego plecami krystalizowało się podium - Aleksander Bolszunow i Joni Maeki uciekli od Siergieja Ustiugowa. Piąty, niezagrożony biegł Niemiec Moch.
?php>Na finiszu, podczas walki o drugie miejsce, działy się rzeczy, które urągają idei sportu. Maeki wyprzedził Rosjanina, blokując go, czym zapewnił sobie lokatę przed rywalem. Już po przekroczeniu linii mety rozzłoszczony Bolszunow podciął konkurenta, a nawet starał się go uderzyć. Spowodowało to dyskwalifikację sztafety rosyjskiej - na trzecim stopniu podium stanęła druga drużyna ze Wschodu.
?php>https://twitter.com/KrolMateusz/status/1353295028559482880?php>
?php>źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz