fot. Irek Trawka?php>
Johaug przetestowała swoją dyspozycję w rywalizacji z Bjoergen. Norweżki zmierzyły się w wyścigu pod górę. Będąca na sportowej emeryturze Marit straciła do Therese nieco ponad dwie minuty. - To niedużo. Zrobiłam wszystko, co mogłam - przyznała triumfatorka klasyfikacji generalnej PŚ 2019/2020.
?php>Bjoergen po zakończeniu startów na arenie międzynarodowej w 2018 roku nadal odczuwa motywację do pracy nad formą sportową. Czterdziestolatka powróciła do treningów, a jej celem na przyszłym sezon są starty maratońskie - w tym głównie Vasaloppet (czyli Bieg Wazów). Multimedalistka Igrzysk Olimpijskich oraz Mistrzostw Świata sprawdziła swoją dyspozycję w rywalizacji z dominatorką sezonu 2019/2020. Therese Johaug podjęła wyzwanie Bjoergen i zmierzyła się z nią w wyścigu na nartorolkach pod górę. Marit straciła do swojej koleżanki z reprezentacji Norwegii dwie minuty i dwie sekundy. - To niedużo. Zrobiłam wszystko, co mogłam - skomentowała rywalizację najlepsza biegaczka ubiegłej zimy.
?php>Therese Johaug, mimo ogromnej różnicy w przygotowaniach jej i Bjoergen, odczuwała stres. - Kiedy startujesz przeciwko Bjoergen, nerwy przychodzą - przyznała. Przed biegiem wychwalała także postawę emerytowanej zawodniczki. - Była poza cyklem przygotowawczym przez dwa lata. Trening dla niej jest w tym momencie czymś świeżym. Myślę, że Marit ma się dobrze. Jestem jednak najlepszym sportowcem, więc powinnam ją pokonać - mówiła Therese. Bjoergen z kolei jest zadowolona z powrotu do treningów. - Myślę, że wszystko idzie dobrze. Byłem na kilku długich obozach z chłopakami z Team Ragde i otrzymałam pozytywne bodźce. Dostałam pozytywne odpowiedzi, ale nie mam pojęcia, jaki jest poziom po stronie kobiet. Nie wiem też więc, na ile ta forma wystarczy - zakończyła.
Źródło: nrk.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz