Heidi Weng, która jest już po pierwszym obozie przygotowawczym kadry, w rozmowie z norweskim dziennikiem VG opowiedziała o swoich treningach i przyznała, że nigdy aż tak dużo nie trenowała na śniegu. Dwukrotna triumfatorka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wierzy, że przyniesie to efekty zimą.
?php>W minionym sezonie Heidi Weng powróciła do biegania na wysokim poziomie po serii dużo słabszych występów zimą 2018/2019. Norweżka znowu zaczęła regularnie stawać na podium zawodów Pucharu Świata i w klasyfikacji generalnej zajęła drugie miejsce, przegrywając jedynie z dominatorką - Therese Johaug.
?php>Dwukrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli świeżo po obozie treningowym kadry w Oslo i Lillehammer udzieliła wywiadu dziennikowi VG. Norweżka w rozmowie z mediami zdradziła, że pomimo problemów i ograniczeń spowodowanych pandemią koronawirusa, miała nawet więcej czasu na treningi na nartach. 28-latka przyznała, że nigdy wcześniej nie spędzała tyle czasu na przygotowaniach na śniegu o tej porze roku. - Od trasy ze świeżym śniegiem, która znajdowała się w Lillehammer, dzieliło mnie zaledwie kilka kroków. Potem, kiedy można było już swobodnie się przemieszczać, pojechałam do Skeikampen i tam biegałam na nartach - rozpoczęła. - Nigdy nie miałam okazji, aby jeździć na nartach o tej porze roku i dopiero w zeszłym tygodniu wróciłam do zakładania nartorolek - dodała Norweżka.
?php>Weng, mimo niepewnych czasów, wierzy, że w nadchodzącym sezonie uda jej się osiągać podobne wyniki, co minionej zimy. 28-letnia biegaczka chce bowiem udowodnić samej sobie, że nadal może reprezentować wysoki poziom. - Zamierzam osiągnąć idealną formę we właściwym momencie sezonu - tłumaczyła zawodniczka z Norwegii, która odniosła się także do aktualnej sytuacji na świecie. - Nikt nie wie, co stanie się następnej zimy. Czas pokaże. Jeśli będziemy rywalizować na czterech trasach, to będziemy to robić. Na to nie mamy żadnego wpływu - skwitowała Weng.
?php>Źródło: VG
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz