fot. Sean Rowe / CC BY NC ND?php>
Martin Fourcade okazał się najlepszy podczas dzisiejszego sprintu zaliczanego do biathlonowego Pucharu Świata. Rywalizacja odbywała się w Oberhofie, a na podium stanęli także Émilien Jacquelin z Francji oraz Johannes Kuehn z Niemiec.
?php>Pierwsze zmagania biathlonistów w nowym roku nie odbywały się w najlepszych warunkach atmosferycznych. Z powodu nocnych opadów deszczu organizatorzy zawodów zmuszeni byli skrócić dystans. Zawodnicy rywalizowali na trzech pętlach po 2,5 km. Zazwyczaj sprint rozgrywany jest na dystanie 10 km. W tych warunkach najlepiej poradził sobie Martin Fourcade, dla którego to dopiero druga wygrana w tym sezonie. Wielokrotny triumfator Pucharu Świata ani razu nie pomylił się na strzelnicy i to dało mu wygraną. Warto jednak zaznaczyć, że ze zmagań w styczniu zrezygnował Johannes Boe, który zrobił sobie urlop tacierzyński.
?php>Sprint w Oberhofie dobrze zapamięta jeszcze jeden z Francuzów. Émilien Jacquelin zaliczył jeden błąd na strzelnicy i mógł cieszyć się z drugiej lokaty. Do swojego rodaka stracił 25,5 sek. Na najniższym stopniu podium stanął reprezentant gospodarzy - Johannes Kuehn. Niemiec zaliczył jedno pudło i stracił 33 sekundy do wygranej. Matwiej Jelisiejew z Rosji, który zaliczył dziś bezbłędne strzelania, uplasował się tuż za najlepszą trójką. W czołowej szóstce znaleźli się jeszcze Aleksander Łoginow z Rosji oraz Simon Desthieux.
?php>Polacy spisali się słabo. Grzegorz Guzik był pięćdziesiąty ósmy (2 pudła), Andrzej Nędza-Kubiniec zajął sześćdziesiąte piąte miejsce z bezbłędnym strzelaniem, a Łukasz Szczurek pudłował cztery razy i był dziewięćdziesiąty trzeci.
?php>?php>Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz