?php>
Niemka Juliane Seyfarth wygrała zawody Pucharu Świata kobiet rozgrywane w rosyjskim Czajkowskim. To przedostatnie zawody w cyklu i mało brakowało, żeby w ogóle się nie odbyły. Po wielokrotnym przekładaniu udało się je jednak rozegrać 4 godziny po planowanym czasie.
?php>Seyfarth dzięki skokom na 95 i 97 metrów osiągnęła łączną notę 219 punktów, wyprzedzając o 6 "oczek" swoją koleżankę z reprezentacji - Katharinę Althaus, która w swoich próbach dwa razy lądowała na 95 metrze. Do wciśnięcia się pomiędzy Niemki 0,1 punktu zabrakło Japonce Sarze Takanashi, która uzyskała 95,5 i 94,5 metra.
?php>W dalszej części najlepszej "10" obyło się bez większych niespodzianek - jedynym może być niska pozycja zdobywczyni Pucharu Świata w tym sezonie - Norweżki Maren Lundby (dwa skoki po 92 metry), która skończyła zawody 7. Na pozostałych pozycjach w tym gronie znalazła się jeszcze jej rodaczka Anna Odine Stroem (90,5 i 90 metrów), która była 10, dwie Słowenki - 6 Nika Kriznar (94 i 92,5 metra) i 8 Ursa Bogataj (94,5 i 92,5 metra) oraz aż 3 Austriaczki - tuż za podium Jacqueline Seyfriedsberger (96 i 91 metrów), za nią Chiara Hoelzl (91,5 i 93,5 metra), a jako 9 Eva Pinkeling (91,5 i 95,5 metra).
?php>Konkurs początkowo zaplanowano na godzinę 10, ale ze względu na pogarszające się warunki pogodowe planowo rozegrano tylko serię próbną, a rozpoczęcie się pierwszej serii przesuwano. Najpierw o 15 i 30 minut, a po spotkaniu jury aż na... 14, czyli o 4 godziny. Wtedy warunki jednak się już uspokoiły i konkurs przebiegał sprawnie.
?php>?php>Jutro zakończenie sezonu skoczkiń, które nastąpi za pośrednictwem konkursu indywidualnego. Jego początek na rosyjskim obiekcie zaplanowano na godzinę 10.
?php>Źródło: fis-ski.com/informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz