fot. Bartosz Wlaźlak/PZBiath?php>
Dzięki rewelacyjnemu strzelaniu pomimo niesprzyjających warunków pogodowych, a także równej formie biegowej każdego z członków drużyny, reprezentacja Rosji zwyciężyła w biegu sztafetowym biathlonowego Pucharu Świata w Oberhofie. Skład podium uzupełniły sztafety z Francji i Austrii. Polacy zaliczyli dziś bardzo przyzwoity występ, plasując się na 12 miejscu. Od czasu zakończenia kariery przez Tomasza Sikorę nie udało nam się zająć wyższej lokaty w biegu sztafetowym.
?php>Bieg kobiet, odbywający się kilka godzin przed startem męskiej sztafety, pokazał, że kibice mogli dziś liczyć na niespodziewane rozstrzygnięcia. Padający gęsty śnieg i silny wiatr utrudniały zawodnikom zarówno celne strzelanie, jak i bieg - serwismenom ciężko było o dobór odpowiednich smarów, a zawodnicy zaliczali wiele wywrotek. Zawody mężczyzn bez karnej rundy ukończyły tylko dwie sztafety - w tym zwycięzcy, Rosjanie.
?php>Po pierwszej zmianie czołową grupę tworzyły cztery teamy. Francuzi, Rosjanie, Czesi i Niemcy o 15 sekund wyprzedzali Vetle Sjastada Christiansena z Norwegii (w składzie której zabrakło braci Boe), a o niemal 50 - Michaela Roescha. Niemiec biegający w barwach Belgii zapowiedział, że dzisiejszy start będzie ostatnim w jego karierze. Łukasz Szczurek, startujący jako pierwszy Polak, mógł być zadowolony ze swego występu - trzy razy dobierał pociski, a z Grzegorzem Guzikiem zmienił się jako trzynasty.
?php>Kluczowe dla losów biegu było czwarte strzelanie. Na strzelnicę wbiegły razem trzy sztafety - Czesi, Francuzi i Rosjanie (Simon Schempp musiał przebiec karną rundę po pozycji leżącej). Jedyną bezbłędną osobą podczas "stójki" był Jewgienij Garaniczew. Sztafeta rosyjska wypracowała sobie ponad pół minuty przewagi nad Norwegami i Francuzami. Ani Garaniczew, ani biegnący zmianę wcześniej Maksim Cwietkow nie musieli dobierać nawet jednego naboju! Bardzo dobrze radził sobie Grzegorz Guzik, który w momencie zmiany był dziewiąty. Do strefy zmian dobiegł razem z Simonem Schemppem. Niemiec nie popisał się ani na strzelnicy, ani w biegu.
?php>Trzecia zmiana to podtrzymanie dobrej formy Rosjan. Dmitrij Małyszko dobierał dwa razy, ale powiększył przewagę nad kolejnymi teamami. Druga Francja traciła podczas zmiany minutę i 11 sekund, walczące o 3. lokatę Austria i Norwegia - niemal dwie minuty. Andrzej Nędza-Kubiniec miał pecha - upadł na zjeździe przed swoim drugim strzelaniem, potrącając przy okazji Słowaka. Obaj stracili nieco czasu. Nędza-Kubiniec zmienił się z Mateuszem Janikiem jako trzynasty.
?php>Przed ostatnią zmianą wygrana Rosjan była prawie pewna. Aleksander Łoginow mógł strzelać spokojnie. Pudłował czterokrotnie, jednak ratowały go dobierane naboje. Goniący go Martin Fourcade zaliczył dobry występ - jednak nawet w formie biegowej z ostatnich sezonów nie byłby w stanie dogonić Rosjanina. Trzecie miejsce zajęli, pozostający początkowo nieco w cieniu, Austriacy. Karna runda biegana na pierwszej pętli przez Tobiasa Eberharda zepchnęła ekipę na dalszą pozycję, jednak kolejni biathloniści stopniowo odrabiali straty. Brat Tobiasa, Julian, pobiegł lepiej od Czecha Krupcika - to przeważyło o podium dla naddunajskiego kraju.
?php>Mateusz Janik biegał karną rundę po siódmym strzelaniu - na trasie wyprzedził jednak Białorusina i doprowadził polską sztafetę na dwunaste miejsce.
?php>Do mety dobiegło 16 ekip na 27 startujących - pozostałe (między innymi Ukraina, Stany Zjednoczone) zostały zdublowane.
?php>?php>Źródło - informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz