- Nasz zachodni sąsiad krytykuje Kerttu Niskanen - piszą fińskie media. Za co? Biegaczka w marcu zmieniła trenera. Tym razem wybrała... Pekka Vähäsöyrinki, który był zamieszany w aferę dopingową i usłyszał wyrok za oszustwo.
?php>Pekka Vähäsöyrinki jest znanym nazwiskiem biegów narciarskich. W przeszłości dwukrotnie był fińskim trenerem drużyny narodowej (1985-1989, 1992-1995). Jego osoba kojarzy się jednak głównie z aferą dopingową, jaka została odkryta w Finlandii w latach 90-tych. Pekka skłamał przed sądem w tej sprawie i usłyszał wyrok dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu (2011 rok). Doskonale pamiętali o tym Szwedzi, którzy zauważyli nowego szkoleniowca Kerttu podczas zgrupowania we Włoszech i od razu zaczęli węszyć.
?php>Dziennik Expressen.se w Val Senales postanowił o komentarz zapytać samą Niskanen. - Przez kilka sezonów stałam na tym samym poziomie. Więc chcę spróbować czegoś nowego - tłumaczyła decyzję Kerttu. - To jest dla mnie historia. Ludzie mogą mówić co chcą, dla mnie nie ma to znaczenia - odpowiadała Finka na krytykę trenera. Niskanen w minionym sezonie zajęła ósme miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Raz stanęła na podium, kiedy zajęła trzecie miejsce w biegu na 30 km w Oslo. W Lahti zdobyła brązowy medal ze sztafetą. Sezon PŚ rusza 24. listopada w Ruce.
?php>Źródło: Yle.fi / Expressen.se
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz