Stina Nilsson zajęła w dzisiejszym biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym trzynaste miejsce. Szwedka do czołowej dziesiątki straciła zaledwie osiem sekund, ale ekspert telewizji SVT, Mathias Fredriksson uważa, że Nilsson w ogóle nie powinna startować na tym dystansie i oszczędzać siły na sztafetę.
?php>Stina Nilsson nie może zaliczyć mistrzostw świata w Lahti do udanych. Szwedka zawody rozpoczęła od upadku w sprincie stylem dowolnym, następnie była dopiero 26. w biegu łączonym, a w niedzielę przegrała na finiszu sprintu drużynowego z Amerykanką Jessicą Diggins. 23-latka była jedną z głównych kandydatek do medali w konkurencjach sprinterskich, ale tam nie udało się żadnego medalu.
?php>W biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym Nilsson zajęła trzynaste miejsce, które spotkało się z umiarkowanym optymizmem w rodzimych mediach. Sama zainteresowana była jednak zadowolona ze swojego występu. - Na trasie czułam się dobrze. Dziś czułam, że miałam o wiele więcej energii w nogach, ale to i tak nie wystarczyło do tego, aby utrzymać się za Charlotte. Starałam się biec za nią, ale ona była bardzo silna - mówi Szwedka cytowana przez Expressen.
?php>Nieco mniej optymistycznie podszedł do tego występu ekspert telewizji SVT, Mathias Fredriksson. Utytułowany biegacz, który w sezonie 2002/2003 triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uważa, że jego rodaczka powinna oszczędzać siły na sztafetę. - To nie był świetny bieg w wykonaniu Stiny. Ona powinna odpocząć przed sztafetą - mówi Fredriksson.
?php>Źródło: Expressen
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz